Szymon Hołownia, zapytany przez „Tygodnik Powszechny”, czy zawetowałby liberalizację ustawy antyaborcyjnej powiedział: „Zwróciłbym ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Nie po to, żeby ją »uwalić«.”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zwróciłbym ją Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Nie po to, żeby ją »uwalić«. Po to, żeby zapytać, czy Sejm jest pewien tego, co robi. Jeśli będzie pewien, jeśli będzie stało za nim poparcie takiej części społeczeństwa, które pozwoli na ponowne uchwalenie ustawy, konstytucja nie zostawi wyboru: prezydent musi ją podpisać
— deklaruje kandydat na prezydenta.
Opinie Hołowni na tematy światopoglądowe będzie można poznać w środowym wydaniu „Tygodnika Powszechnego”, ale na stronach internetowych gazety można już przeczytać jego fragmenty. Jak zapowiada wydawca, w czekającym na publikację wywiadzie Hołownia prezentuje też swoje stanowisko w kwestii związków partnerskich, tzw. małżeństw jednopłciowych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Zdradza też swoją wizję prezydentury („z życia publicznego wymontowano bezpiecznik. A może nim być tylko ktoś spoza systemu”) – bez Mszy świętych na uroczystościach państwowych. Szymon Hołownia opowiada się za realnym rozdziałem Kościoła od państwa:
Może to zrobić tylko katolik, żeby nie wywołać w Polsce wojny religijnej.
I dodaje:
Mam kłopot z mieszaniem się polityków do obrzędów religijnych, a Eucharystii do uroczystości świeckich. Eucharystia nie jest, mówię to jako praktykujący katolik, od umajania państwowych uroczystości, a państwo ma swój ceremoniał. Nie mogę włączać kraju, w którym mieszkają obywatele różnych wyznań i osoby niewierzące, w ceremoniał religijny jednego wyznania.
Trzeba przyznać, że jak na katolika to delikatnie mówiąc co najmniej zaskakujące deklaracje.
Dzieli się również planami odpartyjnienia instytucji publicznych, mediów, a także Kościoła.
aw/Tygodnik Powszechny
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476827-holownia-zawetowalby-liberalizacje-prawa-aborcyjnego