Do każdego rywala Andrzeja Dudy należy podchodzić z szacunkiem i pokorą. Nie ma wygranych wyborów. Trzeba cały czas pracować i przekonywać Polaków. Pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy to była dobra praca dla Polski
— mówi portalowi wPolityce.pl Jan Dziedziczak, poseł PiS.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia prawybory w PO i debatę między Małgorzatą Kidawa-Błońską a Jackiem Jaśkowiakiem?
Jan Dziedziczak: Pan Jaśkowiak jest powszechnie nieznanym politykiem. Jest znany co najwyżej w Wielkopolsce i to nie od dobrej strony. Debata była banalna. Nie usłyszeliśmy na niej żadnych pomysłów na Polskę. Można było za to usłyszeć kompromitujące pomyłki obojga kandydatów. Wicemarszałek Sejmu myliła Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z Trybunałem Konstytucyjnym czy Trybunałem Stanu. To naprawdę żenujące świadectwo. Platforma jeszcze przez kilka dni będzie ten temat promować.
Po co?
Żeby pani Kidawa-Błońska była trochę bardziej rozpoznawalna.
Szymon Hołownia to poważny kandydat na prezydenta Polski?
To pewne wotum nieufności wobec kandydatów PO. Środowisko obrony establishmentu III RP uznało, że kandydat PO może być za słaby w rywalizacji z Andrzejem Dudą. Dlatego szeroko rozumiane środowisko TVN wystawiło pana Szymona Hołownię. Porównałbym to działanie do projektu politycznego sprzed czterech lat, czyli Nowoczesnej pana Ryszarda Petru. Wtedy próbowano wmówić opinii publicznej, że mamy do czynienia ze świeżością w polityce. W mojej ocenie środowisko, które stoi za panem Hołownią to obrońcy systemu III RP.
Pan Hołownia nie będzie w stanie zaproponować wyborcom nic interesującego?
Będziemy się przysłuchiwać, co mówi i obserwować, co robi pan Hołownia. Warto zapytać o źródła finansowania projektu medialnego i politycznego pod nazwą Szymon Hołownia. Odpowiedź na to pytanie, wiele nam powie.
Czy to oznacza, że prezydent Andrzej Duda nie ma z kim przegrać?
Do każdego rywala Andrzeja Dudy należy podchodzić z szacunkiem i pokorą. Nie ma wygranych wyborów. Trzeba cały czas pracować i przekonywać Polaków. Pięć lat prezydentury Andrzeja Dudy to była dobra praca dla Polski. Byliśmy dumni z naszego prezydenta. Nigdy nie musieliśmy się za niego wstydzić. Byliśmy pod wrażeniem jego pracy, jak również pod wrażeniem posługi jego małżonki. Efekty tej prezydentury widzieliśmy choćby na ostatnim szczycie NATO w Londynie. To są konkretne owoce, w tym przypadku związane z bezpieczeństwem Polski. Bilans tej prezydentury, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo i sprawy międzynarodowe przemawia zdecydowanie za Andrzejem Dudą.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476675-dziedziczak-kto-finansuje-projekt-holownia