Nikt chyba nie ma złudzeń do tego, że jest to pewien polityczny teatr. Ale partia polityczna ma prawo do takiego politycznego teatru. Nie są to, wbrew temu, co mówią niektórzy politycy PO realne prawybory
— mówi portalowi wPolityce.pl Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu, senator PSL.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nikt nie zwyciężył „debaty”? Politycy PO nie mogą się zdecydować. „Jaśkowiak jest fighterem”; „Kidawa-Błońska wypadła lepiej”
wPolityce.pl: Jak pan ocenia prawybory w PO i debatę między Małgorzatą Kidawa-Błońską a Jackiem Jaśkowiakiem?
Michał Kamiński: Nikt chyba nie ma złudzeń do tego, że jest to pewien polityczny teatr. Ale partia polityczna ma prawo do takiego politycznego teatru. Nie są to, wbrew temu, co mówią niektórzy politycy PO realne prawybory. Nie jest to mój zarzut, tylko stwierdzenie faktu. Ta debata nie mogła wnieść wiele nowego i nie wniosła. Zawsze byłem zwolennikiem rozwiązania, żeby prawybory odbywały się w ramach całej opozycji. Tak się nie stało, więc realnymi prawyborami po stronie opozycyjnej będzie pierwsza tura wyborów prezydenckich.
Co pan sądzi o kandydaturze Szymona Hołowni?
Trudna nazwać kandydaturę pana Hołowni kandydaturą antysystemową. Raczej jest kandydaturą tej części polskiego Kościoła katolickiego, który boi się, że Kościół zapłaci wysoką cenę za rządy PiS. Sądzę, że jest to pewna próba ratowania tego, co z rolą polskiego Kościoła stanie się po ewentualnej przegranej PiS. Potrzebny jest więc ktoś, kto będzie utożsamiany z Kościołem i bardzo przeciwny PiS.
Wydaje się, że najpoważniejszym kandydatem opozycji w wyborach prezydenckich jest prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Dla mnie jest najpoważniejszym kandydatem. Władysław Kosiniak-Kamysz ma największe szanse, aby pokonać Andrzeja Dudę w drugiej turze. A z drugiej strony, ma relatywnie mniejsze szanse, aby dostać się do drugiej tury. Dlatego chcemy prowadzić dyskusję o ekonomicznym oddaniu głosu w pierwszej turze. Chodzi o to, żeby wybrać kandydata, kto będzie mógł najskuteczniej powalczyć z Andrzejem Dudą. Prawdziwa walka odbędzie się dopiero w drugiej turze. A wszystko wskazuje, że do niej dojdzie. Paradoksalnie, im więcej kandydatów w pierwszej turze, tym mniejsza możliwość wygrania przez kogokolwiek wyborów w pierwszej turze.
Dlaczego PO nie skorzystała z propozycji PSL, żeby przeprowadzić prawybory na całej opozycji?
To oczywiście pytanie dla PO. Musimy uszanować tę decyzję, bo bardzo trudno zmuszać kogoś do małżeństwa. Mam wrażenie, że w interesie PiS jest to, aby w drugiej turze wyborów prezydenckich spór PO-PiS został odnowiony.
Dlaczego?
Ostatnie pięć lat pokazują, że jeżeli mamy do czynienia ze sporem na linii PO-PiS, to zawsze PiS go wygrywa. Logika podpowiada więc, że trzeba zmienić temat sporu. Jeżeli dyskutujemy między tym, co było, a tym co jest, wygrywa PiS. Natomiast jeżeli zaczynamy dyskutować o tym, co może być, wtedy PiS może przegrać wybory.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476659-kaminskinikt-chyba-nie-ma-zludzen-ze-prawybory-po-to-teatr
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.