Monika Olejnik w swoim tekście na łamach „GW” pt. „Trafiła kosa na Banasia. Pancerny Marian silniejszy niż PiS” stwierdziła, że obecna europoseł PiS Beata Mazurek rzekomo głosowała za kandydaturą Mariana Banasia na szefa NIK. Była wicemarszałek Sejmu zarzuciła jej kłamstwo podkreślając, że nie mogła głosować za kandydaturą Banasia, ponieważ wcześniej dostała się do PE. Olejnik za napisanie nieprawdy przeprosiła i podkreśliła, że po prostu się pomyliła, w co jednak nie wierzy Beata Mazurek.
Dziennikarce Monice Olejnik nawet rączka nie zadrżała, kiedy kłamiąc opinię publiczną napisała w GW, że głosowałam za kandydaturą M. Banasia na szefa NIK. Kłamała świadomie, bo nie wierzę, by się pomyliła lub nie wiedziała, że w maju wygrałam wybory do PE. Wstyd i żenada
— napisała na Twitterze Beata Mazurek.
Po uwadze Beaty Mazurek dziennikarka Monika Olejnik zdecydowała się dokonać korekty swojego tekstu, a na jego końcu dodała następującą uwagę:
Beata Mazurek na Twitterze zarzuca mi, że skłamałam, zarzucając jej, iż głosowała za kandydaturą Banasia na szefa NIK. Nie skłamałam, tylko się pomyliłam, zapominając, że w tym czasie Mazurek była już europosłanką. Za pomyłkę przepraszam, odpowiedni fragment w tekście już poprawiłam. A cała reszta zostaje bez zmian.
Z czego wynika błąd Moniki Olejnik? Zdania na ten temat zapewne będą podzielone i nie wszyscy uwierzą w tłumaczenia gwiazdy TVN.
tkwl/Twitter/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476476-mazurek-zarzuca-olejnik-klamstwo-raczka-jej-nie-zadrzala