Nie wiem co kierowało Kancelarią Prezydenta, że taka, a nie inna oprawa wydarzenia była sugerowana - powiedział w piątek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel pytany o niewpuszczenie dziennikarzy na przyjęcie przez prezydenta ślubowania od nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent Andrzej Duda w czwartek przyjął ślubowanie od nowych sędziów TK: Krystyny Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Jakuba Steliny.
W związku z tym, że na czwartkową uroczystość nie zaproszono przedstawicieli mediów, Fogiel był pytany w Polsat News o „tajemniczą atmosferę” przyjęcia ślubowania.
Nie powiedziałbym, że była tajemnicza. W tajemnicy to tak, jakby ktoś się spotykał z kimś na stacji benzynowej albo pod śmietnikiem czy na cmentarzu i tam coś ustalał. To bym powiedział, że w tajemnicy, a jednak Belweder, siedziba prezydenta RP, trudno mówić, że jest okryty mgiełką tajemnicy
—powiedział wicerzecznik PiS.
Dodał, że nie wie, „co kierowało Kancelarią Prezydenta, że taka, a nie inna oprawa danego wydarzenia jest sugerowana”.
Ale nie oszukujmy się, wiemy, że ta sprawa jest asumptem dla opozycji do zupełnie niesprawiedliwych ataków
—ocenił Fogiel.
Odniósł się także do komentarza wicemarszałek Sejmu, potencjalnej kandydatki PO w wyborach prezydenckich Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która zapowiedziała na Twitterze, że jako prezydent doprowadzi do tego, że „wszyscy nielegalnie wybrani sędziowie zostaną usunięci z Trybunału Konstytucyjnego”.
Z tego ciągu myślowego rozumiem, że miałoby być coś nie tak z powołaniem zaprzysiężonych wczoraj sędziów. Rozumiem, że trwa dyskusja co do systemu sądownictwa w Polsce, ale ja byłem na sali sejmowej, byłem podczas głosowania i stawianie jakichkolwiek zarzutów, że ta trójka została wybrana w sposób niewłaściwy i pani Kidawa-Błońska jako prezydent miałaby ich z tego Trybunału rugować, to jest stawianie się ponad decyzje Sejmu
—powiedział Fogiel.
Kandydatury dwojga b. posłów PiS: Pawłowicz i Piotrowicza oraz Steliny, prawnika z Uniwersytetu Gdańskiego - wybranych później w Sejmie na sędziów TK - zostały zgłoszone przez klub PiS. Kandydatury te wywołały krytykę przedstawicieli opozycji. Przypominali oni m.in. że Piotrowicz był w PRL prokuratorem.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476376-wicerzecznik-pis-nie-wiem-co-kierowalo-kprp