Kilka niewygodnych pytań wystarczyło, by wyprowadzić prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego z równowagi. A poszło o sprzedaż bardzo atrakcyjnej działki w pobliżu Ergo Areny.
Mieszkańcy Sopotu i Gdańska na spotkaniu z Karnowskim dotyczącym koncepcji zabudowy terenu dopytywali prezydenta o szczegóły sprzedaży niezwykle atrakcyjnej działki, położonej w pobliżu Ergo Areny. Jednak pytania nie spodobały się prezydentowi Sopotu, który swoje dziwne zachowanie tłumaczył… śmiercią Pawła Adamowicza.
Red. Jacek Świderski z programu „W imieniu Sopocian” w TVP Gdańsk, od lat skonfliktowany z Karnowskim, walczący z sopockimi władzami, zapytał o tereny, na których wkrótce może pojawić się deweloper. Jego pytanie wprowadziło prezydenta Sopotu w niemały zamęt.
Ja się do telewizji Kurskiego nie będę wypowiadał, jak pan wyłączy kamerę, do mieszkańców się wypowiem. Pan kłamie na co dzień w telewizji, oszukuje pan mieszkańców (…)
— gorączkował się Karnowski.
Wie pan, że to kwalifikuje się do pozwu? Nie odpowie pan na pytanie, boi się pan?
— dopytywał redaktor Telewizji Polskiej. W imieniu dziennikarza próbowali interweniować obecni na spotkaniu mieszkańcy, którzy wstawili się za przedstawicielem mediów.
Karnowski zreflektował się i po przeprosinach powiedział, że nie będzie odpowiadał na pytania, bo jest wzburzony… śmiercią Pawła Adamowicza. Jednak po chwili ruszył w kierunku redaktora TVP Gdańsk i próbował zabrać mu mikrofon.
Bardzo państwa przepraszam za moją reakcję, ale dzięki telewizji publicznej i kłamstwom oraz napadom na Pawła Adamowicza stało się to, co się stało w Gdańsku. To we mnie ciągle siedzi…
— próbował wybrnąć Karnowski, nie odpowiadając na pytania o sprzedaż atrakcyjnej działki.
Zbulwersowani sytuacją mieszkańcy domagali się udzielenia głosu dziennikarzowi. Ze strony przedstawicieli władz miejskich Sopotu i Gdańska oraz prezes Ergo Areny nie było żadnej reakcji.
wkt/YT/stefczyk.info/Radio Gdańsk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476290-furia-karnowskiego-po-pytaniu-dziennikarza-tvp