Pawłowi Rabiejowi puściły nerwy. Wiceprezydent Warszawy obraził na Twitterze, kogo tylko był w stanie.

Przy okazji internetowego szału Rabiej zaatakował m.in. Jarosława Kaczyńskiego.

Poczytajcie trollowskie, pisowskie dno pod moim wpisem. I zadajcie sobie pytanie, jak długo i w imię czego mamy to w Polsce tolerować. Dno Kaczyńskiego, jego klakierów i pomagierów, dni TVPiS, dno Banasia, dno autorów tych wpisów. Ja nie mam zamiaru tego tolerować. Precz

– czytamy.

Wiceprezydent Warszawy pisał w ten sposób o reakcji internetowych trolli na jego wpis nt. upamiętnienia śp. prezydenta Adamowicza.

Ponad 500 samorządowców, przedsiębiorców i ludzi nauki uczciło na gali @politicsawards w #Berlin Pawła #Adamowicz, prezydenta @gdansk, który zmienił swoje miasto na lepsze. Był ofiarą nienawiści. Musimy ją powstrzymać, nie ma zgody na na niszczenie naszych miast i wspólnot

– pisał Rabiej.

Paweł Rabiej ewidentnie nie radzi sobie z emocjami w internecie. Rozumiemy oburzenie na niektóre wpisy, reakcja agresją na agresję, to zły pomysł.

mly/twitter