Marian Banaś to problem PiS, nie opozycji; to PiS wybrał Banasia, PiS ma większość w Sejmie, PiS niech go stawia przed Trybunałem Stanu - w ten sposób szef klubu KO Borys Budka odniósł się do zapowiedzianego przez Lewicę wniosku o postawienie prezesa NIK przed TS.
Posłowie Lewicy zapowiedzieli w środę wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NIK Mariana Banasia; zaapelowali do opozycji, aby również się podpisała pod tym wnioskiem.
My cały czas podkreślmy, że Banaś jest problemem PiS, a nie opozycji. To PiS wybrał Banasia, PiS ma większość w Sejmie, PiS niech go stawia przed Trybunałem Stanu
– powiedział Budka, komentując dla PAP inicjatywę Lewicy.
Zadeklarował jednak, że zapozna się z wnioskiem Lewicy, jak tylko go otrzyma.
Zobaczmy co tam będzie, ale powtarzam: to jest tak, że to PiS powinien zjeść tę żabę. Trudno, żeby mniejszość parlamentarna zastępowała większość, to jest trochę nieporozumienie, ale oczywiście cenię tą inicjatywę i się z nią zapoznam
– stwierdził Budka.
O postawieniu przed Trybunałem Stanu prezesa NIK decyduje Sejm. Wniosek o postawienie prezesa NIK przed TS może złożyć prezydent lub co najmniej 115 posłów; decyzja zapada bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Mariana Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury od grupy posłów opozycji m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
W połowie października CBA poinformowało, że zakończyło trwającą od kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia, szczegółów jednak nie ujawniło. Pod koniec października pismo prezesa NIK, z uwagami do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych, trafiło do Biura.
Od ubiegłego tygodnia dymisji od Banasia domagają się prominentni politycy PiS. Premier Mateusz Morawiecki mówił w piątek, że wnioski z raportu CBA powinny skłaniać prezesa NIK do dymisji.
Jeśli tak się nie stanie, mamy plan „B”
— mówił, ale nie podał szczegółów.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowała wniosek klubu KO o przedstawienie przez koordynatora służb specjalnych, szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego informacji o sprawie prezesa NIK Mariana Banasia do sejmowej komisji ds. służb specjalnych - poinformowała wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska (KO).
Klub Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek o wyjaśnienia ministra Kamińskiego w Sejmie, żebyśmy poznali odpowiedzi na wiele pytań, które cisną się na usta. Pani marszałek Witek skierowała ten wniosek do komisji ds. służb, żeby sprawa została tam wyjaśniona
– powiedziała Kidawa-Błońska w środę dziennikarzom po posiedzeniu Konwentu Seniorów.
Jak dodała, będzie to możliwe po 12 grudnia, kiedy minister Kamiński wróci z podróży służbowej.
Jest to więc takie kolejne odwlekanie w czasie odpowiedzi na te pytania, które bulwersują opinię publiczną i tak naprawdę ciągle są pytania, kolejny dzień, kolejny tydzień i na te najważniejsze pytania jako Polacy nie mamy odpowiedzi
— oceniła wicemarszałek Sejmu.
Według niej wówczas głos mógłby zabrać też sam prezes NIK.
Nie wyjaśnił tej sprawy ani premier Mateusz Morawiecki, ani minister Kamiński. Polacy rozmawiają, pan Banaś kontaktuje się z nami przez internet, a dobrze by było, kiedy chce wyjaśnić i oczyścić się, przywrócić dobre imię, żeby stanął przed nami i odpowiedział nam na pytania i dokładnie wyjaśnił tę sprawę
– stwierdziła Kidawa-Błońska.
Zaznaczyła, że jeżeli informacja, której minister Kamiński ma udzielić na forum speckomisji, nie będzie dla posłów KO satysfakcjonująca, ponowią wniosek, by informacja rządu na temat sprawy Banasia przedstawiona została na posiedzeniu plenarnym.
Również szef klubu KO Borys Budka poinformował we wpisie na Twitterze, że podczas środowego posiedzenia Konwentu Seniorów ustalono, że na najbliższym posiedzeniu sejmowej komisji ds. służb specjalnych minister Kamiński „złoży wyjaśnienia dotyczące działania służb w sprawie Mariana Banasia”.
Potem decyzja co do informacji na posiedzeniu Sejmu
– dodał Budka.
Według relacji Kidawa-Błońskiej, podczas posiedzenia Konwentu Seniorów marszałek Sejmu zapytano, czy wpłynęło do niej pismo o rezygnacji Banasia z funkcji prezesa NIK.
Na to pytanie - bo także o to pytaliśmy - pani marszałek powiedziała, że nie widziała żadnej dymisji, żadne dokumenty w tej sprawie do niej nie dotarły i pan Banaś z nią się nie kontaktował
— powiedziała wicemarszałek Sejmu.
Na pytanie, czy posłowie KO byliby gotowi do rozmów na temat odwołania szefa NIK, Kidawa-Błońska odparła, że PiS powołało Banasia, co doprowadziło do „kompletnego bałaganu i osłabiania instytucji państwa i musi tę sytuację samo wyjaśnić i samo rozwiązać ten problem”.
Nominowali, akceptowali, mówili, że jest postacią krystaliczną. Muszą ten problem rozwiązać sami, bo innej możliwości nie ma
– dodała Kidawa-Błońska.
W zamieszczonym środę na stronie NIK oświadczeniu wideo Banaś powiedział, że był gotów złożyć rezygnację, ale stał się przedmiotem brutalnej gry politycznej. Oświadczył, że NIK jest jednym z najważniejszych urzędów państwowych a on jako prezes Izby nie może pozwolić, by „stała się ona przedmiotem politycznych rozgrywek i targów”. Zapowiedział, że będzie kontynuował misję prezesa NIK w poczuciu odpowiedzialności. Zadeklarował zarazem, że jest gotów odpowiedzieć na każde pytanie śledczych, a jeśli zajdzie potrzeba zrzec się immunitetu przysługującego prezesowi NIK.
„Dziennik Gazeta Prawna” podał w poniedziałek, że prezes NIK wystąpił z dymisją, jednak pismo odesłała Banasiowi marszałek Sejmu, „aby wskazał w nim p.o. szefa NIK, a ten odmówił”. Szef CIS Andrzej Grzegrzółka oświadczył w poniedziałek, że do sekretariatu marszałek Sejmu nie wpłynęło od prezesa NIK pismo z dymisją. W mediach pojawiły się też doniesienia, że pismo z rezygnacją Banasia było już w drodze do Sejmu, ale ostatecznie szef NIK wstrzymał przekazanie go marszałek Sejmu.
W ubiegłym tygodniu w mediach pojawiły się doniesienia, że „plan B” PiS na okoliczność gdyby Banaś nie podał się do dymisji z funkcji prezesa NIK, to zmiana przepisów konstytucji lub ustawy o NIK. Politycy opozycji krytycznie odnieśli się do tego rodzaju pomysłów podkreślając, że Banaś to problem PiS, który ta partia sama na siebie sprowadziła, i nie można zmieniać konstytucji po to, by PiS mógł z tego problemu wybrnąć.
Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo dotyczące m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia. Podstawą wszczęcia śledztwa są trzy zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które wpłynęły do białostockiej prokuratury: od grupy posłów opozycji m.in. posła Jana Grabca (KO), Generalnego Inspektora Informacji Finansowej oraz z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które przeprowadziło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476105-po-nie-chce-ts-dla-banasia-budka-to-nie-problem-opozycji