Była już paletowa „strefa relaksu” na ulicy, są zabetonowane ścieżki w parku, przyszła więc pora na kolejną „niezbędną” inwestycję warszawskich urzędników. Tym razem padło na stronę Warszawskiego Transportu Publicznego - za ponad milion złotych. Sęk w tym, że w przetargu była tańsza oferta, a strona została wykonana w… darmowym programie.
Jak informuje „Super Express”, do konkursu na zaprojektowanie nowej strony zgłosiły się pierwotnie trzy firmy. Jedna zrobiła to po wskazanym terminie, zostały więc dwie – obie z Łodzi, które łączy jedna osoba.
Inovatica proponowała 528 tys. zł., a MobileMS – 1,124 mln zł. Te dwie firmy łączy jedna osoba, Bogumił Zięba, który w 2014 r. był współwłaścicielem MobileMS, a obecnie jest prezesem w Inovatica
— możemy przeczytać w tabloidzie.
Sam Bogumił Zięba powiedział w rozmowie z gazetą, że „Spółka nazywała się MobileMS Inovatica, ale nie dogadaliśmy się”.
Od kilku lat to są dwa osobne, konkurencyjne podmioty, które rywalizują ze sobą w wielu kontraktach
— wyjaśnił.
Przetarg wygrała firma, która przedstawiła droższą ofertę, ponieważ pierwsza wycofała się z konkursu.
Według ustaleń gazety, nowa strona WTP za ponad milion zł została oparta o darmowy system zarządzania treścią WordPress.
Użytkownicy narzekają, że brakuje intuicyjnej wyszukiwarki przystanków, że system przekierowuje do innej aplikacji, że nie ma możliwości powiększenia mapy z trasami autobusów i tramwajów
— podkreślił „SE”.
Jak tłumaczył Michał Stefański, główny udziałowiec w MobileMS, ponad milion złotych to wcale nie jest wygórowana stawka.
Twierdzenie, że to lukratywny projekt, mija się z prawdą. Milion to naprawdę niska cena. Zobowiązaliśmy się do utrzymanie portalu przez 4 lata. W koszty wliczona jest również praca programistów, obsługa strony a także ryzyko ogromnych kar za każdą godzinę awarii
— stwierdził.
Do sprawy odniósł się stołeczny radny Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Lasocki.
Nie wierzę, że strona tak ważnej instytucji opiera się na darmowym systemie. Mam nadzieję, że urzędnicy przyjrzą się tej sprawie. Jeśli nie, to zawiadomię komisję rewizyjną i poproszę o wyjaśnienie prezydenta miasta
— zapowiedział Lasocki.
Warszawa ma jakąś niezdrową słabość do „niezbędnych” inwestycji. Być może niedługo znów usłyszymy prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego, narzekającego na zły rząd PiS, przez który miasto nie ma pieniędzy na 500 plus i remonty ulic. Ale co tam, są przecież ważniejsze, „niezbędne” inwestycje.
wkt/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/476091-ponad-milion-zl-na-strone-warszawskiego-transportu