W studiu telewizji wPolsce.pl doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy byłym wiceministrem obrony narodowej Romualdem Szeremietiewem a red. Łukaszem Warzechą ws. Mariana Banasia.
CZYTAJ TAKŻE: Teorie spiskowe Budki: Marian Banaś to problem PiS-u. Cały czas wierzę, że to ustawka. PiS-owi jest na rękę, by zasiadał w NIK
Prof. Szeremietiew podkreślił, że doświadczył podobnej nagonki medialnej. Wyraził także nadzieję, że materiały zostaną dokładnie zweryfikowane.
Mam nadzieję, że tego typu postępowanie zostanie podjęte i życzę bardzo Marianowi, żeby to zostało podjęte i zrozumiałem jego wypowiedź, kiedy powiedział, że dobrze się stało, kiedy trafiło to wreszcie do takich organów, które profesjonalnie zbadają te zarzuty
– mówił były wiceszef MON.
Zdaniem Łukasza Warzechy, prof. Szeremietiew oskarżył kierownictwo PiS i premiera Morawieckiego o „skrajny koniunkturalizm”.
Oni mówią, że nie znali człowieka i nie wiedzieli, że są tam takie rzeczy. Czyli rozumiem, że są skrajnymi koniunkturalistami?
– ocenił Warzecha.
W odpowiedzi prof. Szeremietiew powiedział, że rozumie to, że Warzecha może nie rozumieć, jak zachowują się ludzie, którzy starają się bronić dobrego imienia formacji, do której należą, w obliczu medialnego ataku.
Cały czas toczy się bardzo ostra walka polityczna, w której używa się różnych, również fałszywych argumentów. To się dzieje, a pan oczekuje, że premier i prezes PiS będą odporni na tego typu operacje i za każdym razem będą to odpierać. Czasami jest tak, że politycy chcą się pozbyć jakiegoś problemu medialnego
– wyjaśnił prof. Szeremietiew.
Warzecha powiedział, że CBA musi mieć podstawy, żeby zgłosić coś do prokuratury.
Gdyby procedura zakończyła się oczyszczeniem Mariana Banasia,nie było by tam żadnych wątpliwości, nie byłoby doniesienia do prokuratury
– przekonywał Warzecha.
Prof. Szeremietiew zwrócił uwagę, że w jego sprawie były nawet akty oskarżenia, na co Warzecha powiedział, że kontrolę nad CBA sprawuje Mariusz Kamiński.
Rozumiem, że pan utożsamia służby z tamtego okresu ze służbami kontrolowanymi przez PiS
– mówił Warzecha.
Przestań pan. Lubi pan takie zestawienia, które nas do niczego nie prowadzą
– odpowiedział prof. Szeremietiew.
Pytani o to,czy Marian Banaś mógł nie wiedzieć, co robi dzierżawca, Romuald Szeremietiew przyznał, że nie wie, ale nie można dać się zwariować. Z kolei Łukasz Warzecha stwierdził, że problem leży nie w tym, co dzieje się w kamienicy.
Pan minister mówił, że ktoś próbuje utopić Mariana Banasia, żeby ten nie mógł kontynuować swojej chlubnej działalności, którą rozpoczął jako szef KAS. NIK to zupełnie innego rodzaju instytucja. Gdyby ktoś nie chciał, żeby Marian Banaś został szefem NIK, to znaczy, że w obecnej sytuacji nie chciałby, żeby Banaś kontrolował PiS. To absurd. Trzeba zapytać, dlaczego PiS chciało, żeby to właśnie Banaś był szefem NIK
– stwierdził Warzecha.
Wyciąga pan fałszywe wnioski. Sądzi pan, że ci, którzy mają za uszami, odetchnęli, że Banaś poszedł do NIK i nie zajmuje się sprawami skarbowymi? Dlaczego pan wyciąga takie wnioski. Pan nie jest logiczny. Pan jest podejrzliwy, co wcale nie jest pańskim zadaniem. Pańskim zadaniem jest docieranie do prawdy i przekazywanie jej
– zwrócił się do Warzechy prof. Szeremietiew, podkreślając, że Banaś ma prawo się bronić i wszystko powinno zostać sprawdzone.
Warzecha z kolei sprawę kamienicy Mariana Banasia porównał ze sprawą mieszkania Stanisława Gawłowskiego. Szeremietiew podkreślił, że służby sprawdziły Mariana Banasia i nic nie znalazły, co jest problemem.
Przy pomocy służb, przy pomocy organów państwowych szukanie plotek i ich rozwikłanie jest zajęciem bezsensownym. Staje się ono sensowne, kiedy przełożeni takiej służby mówią, że coś jednak musi być i pada hasło szukania. Funkcjonariusz stara się coś znaleźć. Kiedy się to wreszcie udaje, to idzie jako pewien materiał do prokuratury,która nad tym pracuje. W moim przypadku zarzutu łapówki przy samochodzie, jeden z prokuratorów powiedział, że jest bzdurny i umorzył. Został on wycofany z postępowania i inny prokurator podjął sprawę kontynuował ją do momentu, aż sam nie zobaczył, że to nieprawda. Tu może być podobnie. Odpowiednie służby mogą wynajdywać zarzuty w związku z medialną atmosferą, która mówi: winny.
Na te słowa Warzecha powiedział, że „jest bardzo zaskoczony tym, jak złe zdanie minister ma na temat służb kierowanych przez Mariusza Kamińskiego”.
Dlaczego pan ma złe zdanie na temat prokuratury kierowanej przez Zbigniewa Ziobrę, która ma poddawać się naciskom i na siłę szukać jakichś dętych zarzutów. Naprawdę pan tak źle myśli o rządzie PiS?
– prowokował Warzecha.
Dlaczego pan wywołuje personalia? Dlaczego mówi, że ja o czymś źle myślę. Mówię o pewnej praktyce
– wyjaśnił Romuald Szeremietiew.
CAŁA ROZMOWA JAKUBA MACIEJEWSKIEGO Z PROF. SZEREMIETIEWEM I RED.WARZECHĄ NA ANTENIE WPOLSCE.PL
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/475835-ostra-dyskusja-w-telewizji-wpolscepl-ws-banasia