„Potwór w resorcie Ziobry” - tak Bartosz Wieliński określa na łamach „Gazety Wyborczej” projekt nowej ustawy dotyczącej sędziów, którą – według medialnych doniesień ma projektować Prawo i Sprawiedliwość. Zdaniem Wielińskiego jest to „frankenstein” mający na celu „kneblowanie sędziów wdrażających orzeczenie TSUE”. Ustawy jeszcze nikt nie widział, ale redakcja z Czerskiej już wszczyna panikę.

CZYTAJ TEŻ: PiS projektuje nową ustawę dot. sędziów? „Potrzebne jest rozwiązanie mające opanować chaos prawny, który może się upowszechniać”

Czy Kancelaria Sejmu upubliczni listy podpisów pod kandydaturami do KRS? Witek: Czekamy na wyrok TK

Żeby nadać sprawie większego dramatyzmu, Wieliński przypomina sprawę Węgier i „legislacyjne sztuczki, którymi posługuje się premier Viktor Orban”. Polskim odpowiednikiem miała być biała księga dot. reformy sądownictwa w Polsce.

W unijnym sądownictwie spotyka się rozmaite rozwiązania, ale nigdzie władza nie chce ubezwłasnowolnienia sędziów, do czego dąży rząd PiS

– oświadczył Wieliński, dodając, że rząd „szykuje kolejnego frankensteina w postaci przepisów, które kneblowałyby sędziów wdrażających orzeczenie TSUE dotyczące pisowskiej KRS”.

Wieliński stwierdził, że resort sprawiedliwości posłużył się przepisem z niemieckiego kodeksu karnego, który zakłada karę do pięciu lat więzienia dla sędziów i urzędników naginających prawo i ustawiających procesy.

Ziobro i jego ekipa chce najwyraźniej do więzień wysyłać sędziów, którzy działając zgodnie z prawem, odmówią posłuszeństwa rządowi PiS. To dowód bezsilności rządu

– dramatyzował Wieliński, dodając, że PiS „próbuje egzekwować zmiany, grożąc sędziom więzieniem”.

Mogę sobie wyobrazić reakcję Ministerstwa Sprawiedliwości na krytykę. O co chodzi? Przecież w Niemczech sędzia też może iść do więzienia. Ten frankenstein będzie jednak kolejnym dowodem na to, że PiS nie cofnie się przed niczym, niszcząc polską praworządność

– stwierdził Wieliński.

„Wyborcza” do granic możliwości rozdmuchuje rzekomą walkę sędziów o polską praworządność. Dla redakcji z Czerskiej każdy powód do ataku na rząd jest dobry. Jeśli dołoży się do tego reakcję zagranicy, unijnych instytucji i Węgry z Viktorem Orbanem, wychodzi mały potworek, który przekracza i tak mocno nagiętą przez „Wyborczą”, granicę absurdu.

wkt/”Gazeta Wyborcza”