Gdyby przeciwnikiem Andrzeja Dudy w drugiej turze wyborów prezydenckich był celebryta Szymon Hołownia, to zdecydowanie wygrałby je obecny prezydent - wynika z sondażu IBRiS dla programu Newswroom Wirtualnej Polski.

W drugiej turze wyborów prezydenckich na Andrzeja Dudę chciałoby zagłosować 48,3 proc. badanych, a na Szymona Hołownię tylko 28 proc. Pozostali respondenci wybrali opcję „nie wiem/trudno powiedzieć”.

W sondażu zapytano też respondentów, czy wezmą udział w wyborach. 38,2 proc. respondentów odpowiedziało „zdecydowanie tak”, 12,3 proc. ankietowanych wybrało odpowiedź „raczej tak”. Z kolei do urn raczej nie wybrałoby się 17,2 proc. badanych, a zdecydowanie nie 28,9 proc. Natomiast 3,4 proc. nie miało zdania w tej sprawie.

Sondaż przeprowadzono 30 listopada metodą CATI na ogólnopolskiej próbie 1100 osób.

Analizując sondaż, można sobie zadać pytanie, z czego wynika dość spore poparcie dla Szymona Hołowni. Marcin Palade uważa, że poparcie dla niego w sondażu IBRiS wynika z tego, że popierają go wyborcy antyPiS-u.

Te 23 proc. poparcia dla Szymona Hołowni w IBRiS w ewentualnej II turze to nie efekt popularności kandydata na kandydata tylko pozycjonowania się wielu wyborców po stronie antyPiS. Aż dziw bierze, że znani dziennikarze i publicyści nie dostrzegają (?) tej oczywistej oczywistości

— napisał na Twitterze Marcin Palade, komentując wyniki sondażu.

Z kolei szef IBRiS-u, Marcin Duma, stwierdził, że wynik Hołownia jako kandydat opozycji jest bardziej niebezpieczny dla Władysława Kosiniaka-Kamysza niż dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

as/Twitter