Będę prezydentem, który umożliwi w Polsce dyskusję o trudnych tematach. Teraz to niemożliwe - powiedział kandydat w prawyborach prezydenckich w PO Jacek Jaśkowiak w rozmowie z piątkowym „Faktem”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prawybory w KO z udziałem kandydatów ugrupowań koalicyjnych? Politycy nie mają złudzeń: „Jest już za późno”
„Wyborcy oczekują świeżości i autentyczności. Widzimy to też w innych krajach. Na przykład w USA. Wyborcy nie chcą sztuczności, nawet jeśli alternatywą jest wybór osoby bardziej kontrowersyjnej” - powiedział Jaśkowiak w „Fakcie”.
Dodał, że polskie społeczeństwo się laicyzuje.
„Jest spora grupa Polaków, którzy myślą podobnie jak mieszkańcy Anglii, Niemiec czy Francji, czyli w bardziej nowoczesny sposób. Sytuacja jest podobna do tej z 2014 r. Wtedy też wszyscy twierdzili, że Poznań jest konserwatywny i tylko polityk o takich poglądach może tutaj wygrać” - powiedział.
Pytany, czy nie uważa, że mówiąc o dopuszczalności eutanazji na życzenie i zalegalizowaniu związków homoseksualnych szkodzi PO, nie zgodził się z taką opinią.
Ja mówię, że będę prezydentem, który umożliwi w Polsce dyskusję o trudnych tematach, ale nigdy nie powiedziałem, że jestem zwolennikiem eutanazji. Przy obecnej władzy żadna dyskusja nie jest możliwa
— powiedział.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/475224-jaskowiak-nie-powiedzialemze-jestem-zwolennikiem-eutanazji