To właśnie przedstawiciele totalnej opozycji, ale i Lewicy, ci którzy na arenie międzynarodowej wraz z życzliwymi inaczej - celebrytami - oraz z częścią tzw. nadzwyczajnej kasty: szkalują, pomawiają, kompromitują polskie państwo, polski rząd, a więc i samych Polaków, którzy demonizują nasz Naród, sami gwałcą polską Konstytucję i naruszają praworządność. To właśnie tzw. „obrońcy Konstytucji”, którzy wraz z polską noblistką mają pretensję do naszego narodu, winni mieć świadomość, że nie tylko nie da się go tak łatwo wymienić na inny, ale też jako obywatele kraju nad Wisłą, mimo nieskrywanej nienawiści do konserwatywnych wartości, chrześcijaństwa czy narodowych tradycji ciągle mają konstytucyjny obowiązek wynikający z art. 82 Konstytucji RP, który mówi: „Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczpospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne”, co łączy się z art. 1 Konstytucji RP, który mówi, że: „Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli”.
Winni o tym wiedzieć, ale i pamiętać oraz stosować w praktyce, zarówno prezes SN Małgorzata Gersdorf odbierając niemiecką nagrodę pieniężną czy atakując polski rząd w niemieckim Trybunale, podobnie jak i były premier Donald Tusk, który choć ukochał Niemcy i Niemców, to nie został pozbawiony polskiego obywatelstwa, ani się go nie zrzekł, tak samo jak europosłowie PO i KO jak choćby Michał Boni czy Janusz Lewandowski oczerniający Polskę i polskie władze, pomawiający i wzywający do karania Polski i odebrania pieniędzy unijnych. Tak samo pamiętać winien o tym, że ma być wierny Rzeczpospolitej nowy marszałek Senatu Tomasz Grodzki, zapowiadający swój wyjazd do USA i prowadzenie polityki zagranicznej bez konstytucyjnych uprawnień w tym zakresie, podobnie jak europoseł SLD-Wiosna Robert Biedroń i europosłanka PO Magdalena Adamowicz, którzy publicznie w Brukseli swymi kłamliwymi i kabotyńskimi występami oczerniającymi Polskę i Polaków w sprawie rzekomych „straszliwych prześladowań” środowisk LGBT w Polsce i przyrównywanie tego do niemieckich zbrodni i mordów na ludności żydowskiej.
To nie jest tylko kwestia braku rozumności i złych instynktów, to wzbudzanie szoku i oburzenia w Europie do polskiego państwa i polskiego narodu, to nie tylko kwestia donoszenia na własny kraj, straszenia potencjalnych turystów i inwestorów - to czysty cynizm, głupota i nienawiść, ale również kwestia nieprzestrzegania prawa i polskiej Konstytucji, którą podobno ci ludzie tak bronią, często nawet ze świeczką w ręku. Można nie cenić PIS-u, krytykować działania rządu, ale póki ma się polskie obywatelstwo, ma się polskie obowiązki, w tym przestrzegania postanowień Konstytucji RP, w tym art. 82. To samo dotyczy byłych prezydentów, z Lechem Wałęsą na czele jak i byłych premierów i ministrów z Radosławem Sikorskim włącznie, który np. kwestionuje polskie prawo do odszkodowań wojennych za zbrodnie niemieckie.
Podobnie taki obowiązek wierności i troski o dobro wspólne ciąży również na byłym premierze i prof. Leszeku Balcerowiczu, który jest odpowiedzialny za katastrofalną, wielce szkodliwą i bardzo kosztowną transformację lat 90-tych, a który na każdym kroku dziś dyskredytuje polski rząd, polska gospodarkę i finanse, a przecież jest nadal polskim obywatelem. Były minister rządu PO-PSL specjalista od „kamieni kupy” i państwa teoretycznego Bartłomiej Sienkiewicz nie powinien drwić z faktu, że NBP kupiło i sprowadziło do Polski złoto. W myśl art. 82 Konstytucji, ale i wielu innych obywatele polscy nie powinni podważać idei wzmacniania obronności naszego kraju czy zakupów uzbrojenia. Nie ma takiego drugiego kraju w Europie gdzie tak brutalnie, a zarazem tak bezkarnie część tzw. elity atakowałaby własne państwo, postępowała tak wiarołomnie i zdradziecko, szkodząc własnej wspólnocie i to na arenie międzynarodowej. Do tej pory donosy na Polskę i ten brak wierności wobec Rzeczpospolitej opłacały się donosicielom i pomawiającym. Czas najwyższy, by to się wreszcie przestało opłacać, a tym bardziej, by nie było powodem do dumy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/475217-podlosc-i-zdrada-nie-jedno-ma-imie