Najważniejsze pytanie jest takie, czy pan Banaś oczekuje dymisji pana Banasia, bo jeśli nie oczekuje to może całkowicie zignorować te sugestie
—powiedział w „Gościu Wydarzeń” były premier Leszek Miller, pytany o informacje dot. spotkania szefa NIK z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i Mariuszem Kamińskim. Prezes PiS i wiceprezes tej partii, w rozmowie z szefem NIK zaznaczyli, że oczekują od niego dymisji z funkcji przez niego zajmowanej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezes PiS i Mariusz Kamiński spotkali się z Marianem Banasiem. „Władze partii wyraziły wobec prezesa NIK oczekiwanie złożenia dymisji”
Miller zastanawiał się także, „dlaczego w ogóle Banaś został powołany na to jakże odpowiedzialne i wysokie stanowisko”, jakim jest szef Najwyższej Izby kontroli.
Zastrzeżenia co do jego deklaracji majątkowej były formułowane już od dawna. W momencie, kiedy był powoływany było już wiadomo, że CBA prowadzi postępowanie, to dlaczego zatem kierownictwo PiS nie poczekało, aż będą rezultaty tego postępowania
—mówił gość Doroty Gawryluk.
Zdaje się, że kierownictwo PiS doszło do wniosku, że Banaś jest kotwicą, która ciągnie w dół całe ugrupowanie i próbuje się uwolnić od tej kotwicy. (…) W porównaniu do tego, co funduje nam pan Banaś, to pan Kwiatkowski to przedszkolach
—dodał europoseł.
W rozmowie pojawił się również skandalicznej wypowiedzi Włodzimierza Czarzastego, który w studiu TVP Info przekonywał, że żołnierze sowieccy przynieśli Polsce wolność. Miller bronił wypowiedzi szefa SLD. Pytany, czy Czarzasty ma rację ws. „wyzwolenia przez armię radziecką” Miller odpowiedział: „Oczywiście, że ma”.
Wolność jest zawsze do czegoś i od czegoś. Otóż żołnierze radzieccy wyzwolili nas od hitleryzmu, od okupacji hitlerowskiej i od niebezpieczeństwa eksterminacji. W planie Hitlera i całej ówczesnej elity, po Żydach my mieliśmy iść do krematoriów. Gdyby Armia Czerwona nie przeszłaby przez Polskę to ani pani, ani ja nie moglibyśmy się tu spotkać, bo albo byśmy się nie urodzili, bo nasi rodzice byliby zamordowani, albo bylibyśmy w charakterze niewolników
—tłumaczył Czarzastego polityk, dodając, że ograniczona wolność w Polsce po 1945 roku „to nie była tylko decyzja Moskwy”, ale i Brytyjczyków i Amerykanów.
To była decyzja koalicji
—dodał.
Na pytanie, czy w PRL była wolność, Miller odpowiedział, że „była wolność taka, jaka w ówczesnych warunkach mogła być”.
Polska była taka, jaka była, albo by jej w ogóle nie było - taki był wybór
—stwierdził polityk.
Prowadząca rozmowę przytoczyła wpisy z mediów społecznościowych, które obrazowo opisywały zachowania żołnierzy radzieckich, którzy mordowali lub gwałcili.
To są sprawy tragiczne, nad którymi trzeba się pochylić oczywiście, tylko to jest wojna
—odpowiedział Miller. Dodał, że jeżeli chodzi o gwałty, to takie zarzuty są wobec żołnierzy brytyjskich i amerykańskich w Niemczech Zachodnich.
Wojna czyni ludzi bestiami, chociaż niektórzy nie są bestiami, a niektórzy są. To są wypadki bestialskie
—podkreślił.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak mu nie wstyd?! Czarzasty podtrzymuje skandaliczne słowa o sowieckich wyzwolicielach: „Lewica mówi o historii obiektywnie”
Gawryluk pytała Miller również o kandydata Lewicy na prezydenta. Miller przyznał, że rozmawiał o tym ostatnio z Robertem Biedroniem.
Zdaje się, że w tej chwili jest dwóch chętnych. Pan Biedroń i pan Zandberg. Chociaż jak ostatnio rozmawiałem, niedawno, z panem Biedroniem, to on jakby się od tego pomysłu lekko dystansuje
—stwierdził były premier.
kk/Polsat NEWS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/475203-miller-broni-skandalicznej-wypowiedzi-czarzastego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.