Dzierżawca kamienicy zobowiązał się do wpłacenia zadatku i zaliczeń, które nie podlegały zwrotowi, na poczet kupna kamienicy; sugerowanie, że w ten sposób próbowałem dokonać optymalizacji podatkowej jest zniesławiającym kłamstwem - mówił na posiedzeniu sejmowej komisji ds. kontroli państwowej szef NIK Marian Banaś.
Banaś przed sejmową komisją odczytywał oświadczenie, w którym przedstawiał historię dzierżawy i sprzedaży kamienicy przy u. Krasińskiego w Krakowie. Według szefa NIK do 2004 r. kamienica została wyremontowana i przeznaczona na akademik, który prowadził jego syn, a następnie na działalność hotelowo-turystyczną.
W związku ze zmianą planów zawodowych mojego syna przez ogłoszenie znalazłem nowego dzierżawcę - nie budził żadnych obaw, był osobą niekaraną i zainteresowaną odkupieniem ode mnie kamienicy, na czym także mi szczególnie zależało
— mówił.
Banaś poinformował, że 19 marca 2014 r. podpisał dwie umowy - jedną na 10-letnią dzierżawę kamienicy z ustalonym na 4000 zł czynszem i zostawieniem po stronie dzierżawcy kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości oraz drugą umowę dotyczącą „przyrzeczenia sprzedaży kamienicy”.
W dniu podpisania umowy nie pełniłem żadnych funkcji rządowych
— mówił.
Szef NIK poinformował, że 19 grudnia 2015 r., 30 dni od objęcia funkcji wiceszefa MF zawarł notarialną, przedwstępną umowę sprzedaży kamienicy na rzecz dzierżawcy.
Dzierżawca zobowiązał się do wpłacenia mi zadatku i zaliczek na poczet kupna kamienicy. W przypadku, gdyby zrezygnował z zakupu zadatek nie podlegał zwrotowi, ale jego wysokość kompensowała dotychczas pobierany czynsz
— powiedział Banaś.
Sugerowanie, że w ten sposób próbowałem dokonać optymalizacji podatkowej jest bezpodstawny i zniesławiającym kłamstwem
— dodał.
Banaś informował, że w marcu 2018 r. dzierżawca poinformował go, że będzie musiał zrezygnować z kupna kamienicy, gdyż nie zdołał uzyskać kredytu, a w grudniu 2018 r. w obecności notariusza zdążyli złożyć wspólne oświadczenie o zamknięciu wzajemnych rozliczeń.
17 sierpnia 2019 r., po 1,5-roku poszukiwania kupca sprzedałem kamienicę wyspecjalizowanej firmie zajmującej się rewitalizacją takich obiektów, firma nie ma żadnych związków z poprzednim dzierżawcą
— mówił szef NIK.
Ze spokojem oczekuję zakończenia procedur podjętych przez urzędy państwowe w sprawie moich oświadczeń majątkowych - powiedział w środę prezes NIK, Marian Banaś. Odniósł się do wątpliwości związanych z jego majątkiem i prowadzoną działalnością w swojej kamienicy.
Prezes NIK podkreślił podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. kontroli państwowej, że od dwóch miesięcy prowadzona jest przeciwko niemu kampania oszczerstw.
Kłamie się na mój temat, że jestem powiązany z przestępcami i unikałem płacenia podatków. Sugeruje się, że w naganny sposób zostałem właścicielem nieruchomości i wykorzystywałem stanowisko publiczne do swoich celów prywatnych. Nic z tego nie jest prawdą, każde z tych zarzutów to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo
— stwierdził Banaś.
**Jak dodał przeciwko autorom zniesławień podjął i będzie podejmował kroki prawne. Zaznaczył też, że ze spokojem oczekuje zakończenia procedur podjętych przez urzędy państwowe w sprawie jego oświadczeń majątkowych.
Manipulacją i nadużyciem jest łączeni mnie z nieuczciwymi urzędnikami z Ministerstwa Finansów - oświadczył w środę prezes NIK Marian Banaś. Zaznaczył, że to jego działania pozwoliły wykryć ich proceder i gdy tylko dowiedział się o potencjalnych nieprawidłowościach zwolnił te osoby.
W oświadczeniu wygłoszonym podczas posiedzenia komisji ds. kontroli państwowej Banaś odniósł się do zarzutów o jego związki z nieuczciwymi urzędnikami z Ministerstwa Finansów.
W ostatnim czasie opublikowano również szereg informacji jakobym był patronem byłych urzędników Ministerstwa Finansów, którzy zorganizowali i uczestniczyli w przestępczym procederze wyłudzania podatku VAT
— mówił.
Chciałbym podkreślić, że łączenie mnie z działalnością osób podejrzanych o popełnienie przestępstw skarbowych a zatrudnionych wcześniej w resorcie finansów jest manipulacją i nadużyciem
— stwierdził.
W chwili, gdy dotarły do mnie jako szefa Krajowej Administracji Skarbowej informacje o potencjalnych nieprawidłowościach dotyczących osób pracujących w Ministerstwie Finansów natychmiast podjąłem decyzję o odwołaniu ich z zajmowanych stanowisk i rozwiązaniu umów o pracę
— podkreślił.
Stało się to wiele miesięcy przed ich zatrzymaniem
— zaznaczył Banaś.
Jak dodał, te decyzje i działania były możliwe także dzięki podjętej przez niego wiosną 2017 roku decyzji o utworzeniu biura inspekcji wewnętrznej KAS. Była to komórka wcześniej nieznana w służbach skarbowej, której głównym zadaniem jest wystąpienie przeciwko każdej osobie w administracji skarbowej, która dopuszcza się działań niezgodnych z prawem - tłumaczył prezes NIK
Nigdy nie sprzeniewierzyłem się swoim obowiązkom wykonywanym dla dobra publicznego i nie podejmowałem działań niezgodnych z prawem - podkreślił na posiedzeniu sejmowej komisji ds. kontroli państwowej szef NIK Marian Banaś.
Banaś przed sejmową komisją odczytywał oświadczenie, w którym ustosunkował się do doniesień medialnych sugerujących, że ma powiązania ze światem przestępczym.
Pragnę podkreślić, że nigdy nie sprzeniewierzyłem się swoim obowiązkom wykonywanym dla dobra publicznego i nie podejmowałem działań niezgodnych z prawem
— zapewnił posłów.
Twierdzenia, że jest inaczej traktuje jako naruszenie chronionym prawem dóbr osobistych
— dodał szef NIK.
Banaś zapowiedział też, że szkalowanie na jego dobrego imienia będzie - „zdecydowanie reagował”.
Mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474981-szef-nik-odpowiada-to-znieslawiajace-klamstwo