Język się zmienia, dostosowuje się, jest dynamiczny, ja cenię sobie formy żeńskie, bo one pokazują w ogóle, że kobiety tak jak i mężczyźni mogą sięgać wszelkich stanowisk. Jak rozmawiam z takimi miłymi dziewięciolatkami jak moja córka, to one przez właśnie m.in. końcówki żeńskie uważają, że premierka czy prezydentka to jest właściwa forma i generalnie to jest ich pomysł na życie
— mówiła na antenie Radia Zet posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka.
Odnosząc się do umorzenia śledztwa ws. wieszania portretów europosłów Po na szubienicach, powiedziała:
Jest to przerażające.
Dlaczego?
Dlatego że przez tyle miesięcy, właściwie lat, ciągnęła się sprawa. Okazywało się potem, że są pewne powiązania między tymi, którzy wywieszali a Ministerstwem Sprawiedliwości. Sprawa była bulwersująca, była takim symbolicznym gestem zastraszenia i prokuratura tutaj nie widzi niczego złego. Ma to znamiona sprawy politycznej. Z drugiej strony tego samego dnia mamy oświadczenie sędziego, który jest zgodnie z prawem przenoszony, odwoływany z delegacji przez pana Ziobrę i mówi wprost, że sędziowie nie mogą bać się polityków. Natomiast politycy z PiS wyraźnie pokazują, że zrobią wszystko, żebyśmy się wszyscy, którzy nie jesteśmy po ich stronie, bali. Czy to europosłowie, za to, że mają jakiś pogląd i głosują w konkretnych sprawach, czy to sędziowie, czy to ktokolwiek z nas: lekarze, nauczyciele, pracownicy, media. Zastraszają. To jest kolejny etap zastraszania Polek i Polaków przez rząd PiS
— grzmi Nowacka.
Jednocześnie liderka Inicjatywy Polskiej powołuje się na przypadek bluźnierczej grafiki z Matką Boską.
Kiedy była historia z tą tęczową Matką Boską, to interwencja natychmiast o 6.00 rano, zobaczyć osobę, która nakleja kserówki zdjęcia. Czy ono jest właściwe, czy nie, czy kogoś obraża, to jest zupełnie inny temat. O 6.00 rano potrafili wtargnąć też do domu i przeszukać ludzi, którzy ubierali pomniki w koszulki z napisem „konstytucja”. To są naruszenia. Natomiast absolutnie w porządku są szubienice z portretami. Ewidentnie idzie coś w państwie PiS-owskim bardzo źle
— twierdzi posłanka KO.
Bo jest zawłaszczane, bo jesteśmy zastraszani, wszyscy! I dobrze o tym pamiętać…
— dodaje.
Na pytanie, w jaki sposób czuje się zastraszana, odpowiedziała:
Widząc chociażby sędziów, którzy są odwoływani za tego typu decyzje jak zwyczajna prośba o sprawdzenie, czy dany sędzia może, czy nie może narzekać, czy został powołany prawomocnie, czy nieprawomocnie. No to to jest symboliczne zastraszanie. Jeżeli jest przyzwolenie na agresję, nawet symboliczną w stosunku do polityków, to jest jasny sygnał, że to jest grupa, politycy nie ze strony PiS, którzy chronieni nie będą. Jeżeli do domu aktywistów i aktywistek wpada policja o 6.00 rano, bez wyraźnego tak naprawdę powodu, to to jest zastraszenie społeczeństwa obywatelskiego. I to jest coś, przeciwko czemu my, opozycja, będziemy protestować – nie tylko w Sejmie, ale i na ulicach.
Jednocześnie Barbara Nowacka podkreśla, że odbędą się kolejne antyrządowe manifestacje.
One będą i będą na wiele różnych tematów, to nie jest tak, że społeczeństwo obywatelskie zapomniał
— zaznaczyła.
Parlamentarzystka wyraziła poparcie dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Jeżeli patrzymy, kto ma realną szansę wygrać z Andrzejem Dudą, to ma szansę wygrać ktoś, kto po pierwsze jest jego zaprzeczeniem w kwestiach samodzielności, odpowiedzialności i praworządności, a po drugie ktoś, kto nie szuka konfliktów, tylko umie łączyć i stara się być prezydentem wszystkich
— tłumaczyła.
Ona przed sobą ma dosyć trudne prawybory, bo startuje w konkurencji z Jackiem Jaśkowiakiem, który, co by nie mówić, jest bardzo pełnokrwistym zającem w tych wyborach. To nie jest tak, że to jest kandydat, którego można łatwo zlekceważyć
— zastrzegła Nowacka.
Chciałabym, żeby Małgorzata Kidawa-Błońska wygrała wybory prezydenckie, bo tylko taka osoba, która będzie umiała znaleźć porozumienie pomiędzy taką osobą jak ja, czyli osobą, która jest za liberalizacją prawa aborcyjnego, za związkami partnerskimi, za wieloma rozwiązaniami, które dla centrowej PO są trudne, a konserwatywnym skrzydłem PO tudzież tymi, którzy dzisiaj są za PiS-em, ale nie mogą znieść niepraworządności albo tej takiej uniżoności Dudy wobec Nowogrodzkiej i Kaczyńskiego, mogli za nią zagłosować
— grzmiała posłanka KO.
Widziałam się z Małgorzatą Kidawą-Błońską przedwczoraj i tak nie wygląda człowiek, który wie, że to jest ustawka. Małgorzata zamierza walczyć…
— dodała.
Barbara Nowacka najwyraźniej nie wyciągnęła żadnych wniosków z ostatnich 4 lat. Straszenie Prawem i Sprawiedliwością i mówienie o „zastraszaniu” nie przyniesie jej nowej formacji żadnych profitów politycznych, a w dalszej perspektywie będzie jedynie obciążeniem. Być może sama zainteresowana zdaje sobie z tego sprawę, ale niechęć do partii rządzącej jest silniejsza.
gah/radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474879-nowacka-panstwo-jest-zawlaszczane-jestesmy-zastraszani
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.