Prokuratura pokazała swoją kompletnie polityczną twarz; nie zostawię tego bez ciągu dalszego - zapewniła europosłanka PO Róża Thun, odnosząc się do umorzenia przez prokuraturę śledztwa ws. wieszania zdjęć europosłów na szubienicach. Zapowiedziała złożenie zażalenia.
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. manifestacji zorganizowanej w listopadzie 2017 r. w Katowicach, której uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce.
W opinii śledczych, uczestnicy zorganizowanego przez środowiska narodowe zgromadzenia pod hasłem „Stop współczesnej Targowicy. Manifestacja w obronie wartości narodowych i patriotycznych” nie dopuścili się przestępstwa. Sposób wyrażania przez nich poglądów prokuratura oceniła krytycznie w kategoriach moralno-etycznych.
Jednym z polityków, który portrety zostały powieszone na symbolicznych szubienicach, była europosłanka PO Roża Thun. Według niej umorzenie śledztwa przez prokuraturę to potężny skandal.
Prokuratura daje do zrozumienia, że jeżeli ktoś nie zgadza się politycznie z tym, co się dziś w Polsce dzieje, to można na nim dokonywać linczów. Prokuratura dopuszcza bezkarność nawoływania do przemocy, jeżeli ktoś się różni poglądem od opcji rządzącej
— powiedziała PAP europosłanka.
Prokuratura pokazała swoją kompletnie polityczną twarz; będę się oczywiście odwoływać. To jest absolutny skandal
— dodała.
Według niej, ta decyzja jest niezwykle niebezpieczna dla polskiego społeczeństwa, bo daje przyzwolenie do nawoływania do samosądów.
Tu nie chodzi o mnie, czy o moje koleżanki i kolegów, tylko o to, jaki to jest sygnał dla polskiego społeczeństwa - niezwykle niebezpieczny sygnał dla bandziorów w polskim społeczeństwie, zachęta do stosowani przemocy
— podkreśliła Thun.
Na pewno nie ustąpię. Moje poczucie odpowiedzialności za życie publiczne w Polsce nie pozwoli mi na to, żeby zostawić taką sprawę bez ciągu dalszego
— dodała europosłanka.
Postępowanie było prowadzone pod kątem art. 119 Kodeksu karnego, który mówi o stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości. Może za to grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Z ustaleń śledztwa wynika, że nie doszło do przestępstwa z art. 119 par. 1 Kodeksu karnego, w szczególności stosowania gróźb bezprawnych z powodu przynależności politycznej. Celem 20-minutowego zgromadzenia było wyrażenie krytyki wobec działań tych europarlamentarzystów, którzy głosowali za przyjęciem negatywnej wobec Polski rezolucji Parlamentu Europejskiego
— przekazała we wtorek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.
Krytyka wiązała się przy tym ze sposobem głosowania, a nie przynależnością polityczną europosłów. Jak ustalono, żaden z uczestników manifestacji nie kierował wobec polityków gróźb i nie nawoływał do popełnienia przestępstwa ani nie wypowiadał się personalnie na temat europosłów
— dodała prok. Zawada-Dybek.
Jak podaje prokuratura, inscenizacja polegająca na wieszaniu portretów polityków na konstrukcjach naśladujących szubienice, miała charakter symboliczny, nawiązujący do historycznych wydarzeń z XVIII wieku, a utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina.
W intencji organizatorów inscenizacja miała ukazać analogię między działalnością konfederacji targowickiej i głosowaniem europosłów, a jej symboliczny charakter podkreślał w przemówieniu jeden z organizatorów happeningu
— podała prokuratura.
Śledczy zaznaczyli, że sposób wyrażania przez uczestników happeningu poglądów i niezadowolenia należy ocenić bardzo krytycznie w kategoriach moralno-etycznych, jednak nie pozwala na ściganie karne.
Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wolność słowa obejmuje bowiem nie tylko przychylnie przyjmowane wypowiedzi, lecz także te, które „obrażają, szokują, przeszkadzają lub wprowadzają niepokój”. Jednocześnie, jak stwierdził Trybunał, „granice komentarza krytycznego są szersze w przypadku osoby publicznej, gdyż osoba taka nieuchronnie i świadomie wystawia się na kontrolę publiczną, a zatem musi wykazywać się szczególnie wysokim stopniem tolerancji”
— wskazała prokuratura.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474759-thun-prokuratura-pokazala-swoja-kompletnie-polityczna-twarz