Co ze spółkami? Szef nowego ministerstwa odpowiada: "Nie postrzegam swojej roli jako "kadrowego"; "Jakie czystki?!"

Ministerstwo Aktywów Państwowych to nie jest to samo co Ministerstwo Skarbu. Zupełnie inne, dlatego też inaczej się nazywa, ale to nie tylko nazwa, ale też inne zadania, inny pomysł, inna filozofia — powiedział na antenie Radia Zet wicepremier Jacek Sasin.

Nie postrzegam swojej roli jako „kadrowego”. Jakiś wpływ będę miał, ale są procedury

— zaznaczył szef nowego resortu.

Byłoby dziwne, gdyby politykę gospodarczą realizowali ludzie, którzy fundamentalnie się z nią nie zgadzali

— dodał, podkreślając że najważniejsza jest fachowość.

Jakie czystki? Nie potwierdzam, że są planowane jakiekolwiek czystki. Jeśli będą podejmowane zmiany to w związku z zakończeniem kadencji w spółkach. Nie ma dzisiaj zamiaru jakichś czystek i fali zmian. (…) Chodzi o to, żeby utrzymać dobry efekt poprzez synergię spółek

— mówił.

Prowadząca rozmowę w Radiu Zet dopytywała o powody odejścia z MSWiA Jarosława Zielińskiego.

Każdy szef ma prawo do tego, aby dobierać swoje otoczenie. Minister Kamiński objął tekę szefa MSWiA. Jak każdy inny minister ma prawo do kształtowania grona swoich najbliższych współpracowników. To ważne, żeby pracować z ludźmi, do których ma się zaufanie

— odparł.

Jestem zaskoczony jak wielu dziennikarzy martwi się karierą i pracą Jarosława Zielińskiego… Ministrem się bywa, politykiem się jest i człowiekiem się jest

— komentował Sasin.

Bronił również następcę Zielińskiego w resorcie - zastępcę ministra koordynatora służb specjalnych Macieja Wąsika.

Nie podsłuchiwał Polaków. Zawsze decyzję o założeniu podsłuchów nie podejmują służby ale prokuratura. Nie można stawiać zarzutów służbom czy szefom służb, że wykonują swoje obowiązki. Wykonywał dobrze swoje obowiązki w czasach, kiedy był wiceszefem CBA. Wykryto wiele potężnych afer. Nie wiem, czy pamięta pani chociaż aferę hazardową

— podkreślał wicepremier.

Jacek Sasin odpowiadał też na zarzut, że trzynaste emerytury zostaną wypłacone przed wyborami prezydenckimi.

Będą wiosną trzynastki, Polacy na nie czekają

— zaznaczył.

Nie powinniśmy wypłacać trzynastych emerytur, bo zawsze będą jakieś wybory?

— dodał.

kpc