Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska, powołała swojego byłego szefa, dziś zastępcę, Alana Aleksandrowicza, do kolejnej rady nadzorczej. B. prezes Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego może wrzesień uważać za szczęśliwy miesiąc. Najpierw prezydent Gdańska wydelegowała go do rady Gdańskich Autobusów i Tramwajów, a następnie do rady Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej. Do pensji na poziomie 210 tys. zł rocznie zastępca Dulkiewicz może dodać ok. 100 tys. zł z tytułu zajęć powierzonych do wykonania przez b. podwładną. Nawet bilety jednorazowe po 4 zł można wtedy zaakceptować…
– alarmuje portal wybrzeze24.pl.
Spółki, do których oddelegowano zastępcę prezydent Gdańska, są w całości własnością Gdańska. To prezydent miasta decyduje o tym, kto dostanie intratne stanowiska.
W pierwszych dniach września A. Dulkiewicz odwołała z rady GAiT Ryszarda Trykoskę, który tę funkcje sprawował ponad 6 lat, chociaż od jakiegoś czasu jako wykonawca kontraktu dla miasta, w tym związanego z infrastrukturą tramwajową, znajdował się w ewidentnej kolizji interesów, co nikomu w organach samorządu Gdańska nie przeszkadzało. Miejsce R.Trykoski zajął w GAiT zastępca prezydenta A. Aleksandrowicz. Z oświadczeń majątkowych innych członków rady GAiT wynika, że to zajęcie za ok. 60 tys. zł rocznie
– czytamy.
Dzięki decyzji Aleksandry Dulkiewicz, sprawny urzędnik może liczyć nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych brutto miesięcznej pensji.
mly/wybrzeze24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474653-dulkiewicz-zalatwila-swojemu-zastepcy-intratne-posady