Niestrudzony bojownik o „zdobycze” polskiego kapitalizmu i krytyk Prawa i Sprawiedliwości kreśli ciemną wizję przyszłości Polski. Oczywiście najważniejszym „czarnym charakterem” tej kadencji Sejmu nadal będzie PiS, ale to nie wszystko! Partia Jarosława Kaczyńskiego ma podobno nowych „sojuszników”. Jest nim Adrian Zandberg i lewica.
CZYTAJ TAKŻE:Lis panicznie boi się pozytywnych gestów Dudy i Kaczyńskiego w Sejmie! „Kicz pojednania, kit w kampanii”
W pierwszej kadencji PiS mięliśmy zamach ma praworządność.W drugiej grozi nam zamach na polską klasę średnią. Z dwóch stron. Czerwonej i czarnej
– pisze Tomasz Lis we wstępniaku do „Newsweeka”.
Sejmowe wystąpienie Adriana Zandberga wzbudziło w wielu kręgach zachwyt, któremu nie towarzyszyła niestety nazbyt głęboka refleksja nad jego treścią. W kontrze do wizji państwa dobrobytu zaprezentowanej przez premiera Morawieckiego, poseł Zandberg zaproponował własną. Sprowadzającą się głównie do doktryny „tax and spend”, opodatkować i wydać
—podkreśla Tomasz Lis.
Rzekomy spisek ideowy Kaczyńskiego i Zandberga przeraża naczelnego „Newsweeka”. Obawia się, że interesy wielkich korporacji (dla jednej z nich pracuje obecnie Tomasz Lis) zostaną naruszone, a wagony pieniędzy wywożone z Polski, zostaną w magiczny sposób zatrzymane. Reszta wywodu Tomasza Lisa sprowadza się do poniższego fragmentu felietonu:
Obecna władza ma wschodnią mentalność i charakterystyczny dla niej brak poszanowania dla norm, o zwykłej przyzwoitości nie wspominając. Jak długo PiS będzie sprawowało władzę, będzie więc trwała inwazja nihilizmu na polskie państwo i nasze życie publiczne. Ta ekipa jest jednak teraz zbyt skłócona wewnętrznie i pod zbyt dużą presją z zewnątrz, by doprowadzić do dalszych fundamentalnych zmian ustrojowych. Tym bardziej że niszcząc, upokarzając i ośmieszając Trybunał Konstytucyjny, najważniejszy bezpiecznik chroniący ludzi przed bezprawiem już wyłączył.
– pisze Tomasz Lis.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wszystkie ręce na pokład? Lis wsparł radą grupę internetowych hejterów: „#SilniRazem - uwaga na prowokatorów. Walka!!!!”
Środowisko biznesowo - medialne Tomasza Lisa otwiera kolejny front. Teraz wrogiem nie jest już tylko najważniejsza partia polityczna, którą popiera ponad 8 milionów Polaków. Klub wrogów Tomasza Lisa powiększył się teraz o lewicę. To ciekawe, że największa partia i ta która sukcesywnie zdobywa poparcie społeczne, stanowią dla III RP największe zagrożenie. A może pomysły na Polskę w wykonaniu redaktora naczelnego przestały już działać? Może społeczeństwo ma dość wysłuchiwania ciągłych połajanek i pouczeń? Refleksja nie jest grzechem panie redaktorze.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474619-tomasz-lis-tropi-spisek-kaczynskiego-i-zandberga
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.