Jak już wiemy z ujawnionych stenogramów przebieg głosowania ws. członków Krajowej Rady Sądownictwa to kwestia technicznych nieporozumień i błędów. Wyszło faktycznie niezręcznie, ale nie pierwszy to raz w Sejmie. Większość rządząca miała tu większość, trudno więc mówić o jakichś celowych manipulacjach.
Opozycja jednak błyskawicznie włączyła dobrze znany tryb pod tytułem „kryzys demokracji i państwa” z tą tylko korektą, że użyła nowego Palikota - panią Jachirę (przestrzegaliśmy!).
Zwracają uwagę dwie rzeczy.
Po pierwsze, jak słabe echo ma ta akcja. Opozycji nikt już po prostu nie wierzy, gdy krzyczy o kryzysie demokracji. Zero wiarygodności.
Po drugie, ruszyła ona w tym kierunku bo okazało się, że obóz Jarosława Kaczyńskiego ma jednak pomysł na kolejne cztery lata. Może nie idealny, na pewno w pewien sposób ryzykowny, ale precyzyjny i atrakcyjny dla milionów Polaków. Zarysował go w expose premier Mateusz Morawiecki. To propozycja złożona z trzech elementów: mocny kurs modernizacyjno-dobrobytowy, twarde zakotwiczenie w wartościach konserwatywnych, odrzucenie szowinizmu. Plus, co warte odnotowania, zdecydowane podjęcie części haseł do tej pory zawłaszczonych przez lewicę (ochrona środowiska). Uniknięto najgorszej pułapki: grania wciąż tej samej płyty z poprzedniej kadencji. Kto w polityce nie myśli, nie zmienia się, kto stoi w miejscu, nie odczytuje na bieżąco społecznych oczekiwań, ten się cofa i w końcu przegra. Jest też jasna zapowiedź, że kluczowe reformy, w tym sprawiedliwości, będą kontynuowane.
CZYTAJ TEŻ: Można też dostrzec, że obóz rządzący postanowił nieco pobuszować po strychu z programami innych partii
Przy wszystkich jękach narzekaczy, że to nie działa, każdy dzień pokazuje, że jednak działa. Sondaże poparcia dla PiS trzymają się mocno (i dziś ta partia także wygrała by wybory), mimo napięć w koalicji Zjednoczonej Prawicy pozostaje ona niezachwiana, a sam premier Morawiecki udowadnia iż ma energię, by obiecane cele kolejny raz dowieźć.
Sprzyja mu tło. Przy wszystkich zachwytach nad panem Zandbergiem czy Konfederacją objawiły one w tych dniach także duże pokłady szaleństwa i skrajności. Z kolej stara opozycja w postaci Platformy brzmi coraz bardziej archaicznie.
Opozycja widzi, że powyborczy manewr PiS się udał, że partia ta ma w sobie energię by pociągnąć polskie sprawy przez kolejną kadencję. Dlatego szaleje.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474316-opozycja-widzi-ze-manewr-pis-sie-udal-dlatego-szaleje