Wkraczamy w okres spowolnienia gospodarki

— wieszczył w „Faktach po Faktach” (TVN24) prof. Leszek Balcerowicz.

Problem jeden polega na tym, że mniej ludzi będzie pracować, a więcej będzie na emeryturze i to ten problem PiS pogłębiło obniżając wiek emerytalny

— grzmiał były prezes NBP.

Zapytany o perspektywę powrotów Polaków do kraju, stwierdził:

Jeżeli ta polityka będzie kontynuowana, jeżeli PiS utrzyma się u władzy i będzie to realizować, to po pewnym czasie wzrost jeszcze bardziej spowolni (…) i nie będzie bodźców do powrotu.

I w tym przypadku Balcerowicz musiał wtrącić coś ze swojego stałego repertuaru:

Ponadto, część ludzi wyjeżdża, bo nie chce żyć w kraju pseudodemokratycznym.

Jak zaznaczył:

Do głosu będą dochodzić szkody wynikające z polityki PiS-u, na czele z obniżeniem wieku emerytalnego oraz nacjonalizacją.

Po byłym prezesie NBP należałoby spodziewać się wyższego poziomu wypowiedzi. Tymczasem prof. Balcerowicz serwuje teksty godne przeciętnego agitatora z antyrządowej manifestacji.

gah/tvn24bis.pl