W piątek zarząd PO ma zatwierdzić kandydatów w prawyborach prezydenckich w Koalicji Obywatelskiej oraz ustalić ich scenariusz. Kandydatów zgłosiło się dwóch: Małgorzata Kidawa-Błońska i na ostatnią chwilę wpłynęła kandydatura prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Sam Jaśkowiak przekonywał na antenie TOK FM, że do startu w prawyborach namawiał do Donald Tusk.
CZYTAJ TAKŻE: Zamieszanie w Platformie po ogłoszeniu kandydatury Jaśkowiaka. „To mnie irytuje i przeszkadza”; „Jestem zaskoczony”
Wsłuchałem się w jego przemówienie, gdy ogłaszał, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich. Z tych samych powodów, dla których on nie zdecydował się na start, to ja uznałem, że powinienem stanąć do wyścigu
— mówił prezydent Poznania. Dodał, że Tusk wskazywał na kwestię obciążania przeszłością, ośmioma latami rządów PO-PSL. Ocenił, że jego ostatnie pięć lat w Poznaniu było inne i inne były priorytety.
Za wszelką cenę starał się przekonywać, że „naprawdę chce być prezydentem Polski”.
Uważam, że mam duże szanse w starciu z Andrzejem Dudą. To pierwsze starcie w prawyborach, z Małgorzatą Kidawą-Błońską, może być trudniejsze
— stwierdził Jaśkowiak.
Prezydent Poznania mówił także, że nie był namawiany przez Grzegorza Schetynę, ale rozmawiał z nim o wyborach.
O tym, że ważne nie tylko kto będzie kandydatem, ale dla przyszłości opozycji ważne też będzie to kto będzie prezydentem i jakim będzie prezydentem. To istotne w kontekście kolejnych wyborów. Chodziło w tych rozmowach o to, czy powinien być to kandydat typowo partyjny, czy łączący wiele środowisk
— mówił Jaśkowiak.
Stwierdził również, że jego ewentualna kampania będzie zupełnie inna niż te w wykonaniu partii Schetyny.
Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny niż ja, decydował o kształcie kampanii, o pieniądzach. Rok temu, w wyborach samorządowych, nikt nie ingerował w mój sztab. Będę chciał pokazać, w czym jestem lepszy od Andrzeja Dudy. Nie będę czekał, aż ktoś mi wybierze sztab. Uzyskałem zapewnienie od Grzegorza, że moja kampania będzie miała finansowanie ze strony Platformy Obywatelskiej
— powiedział Jaśkowiak.
Wygląda na to, że pieniądze na kampanię Jaśkowiak już ma. Pytanie, kogo chce przekonać mówieniem, że chce być prezydentem - wyborców, czy samego siebie?
wkt/Tok FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474149-chce-przekonac-samego-siebiejaskowiak-chce-byc-prezydentem