Portal wPolityce.pl dotarł do mocnej opinii prawnej, która powstała w Sądzie Najwyższym na kanwie wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Z dokumentu wynika, że Izba Pracy Sądu Najwyższego, w której zasiada wielu żarliwych zwolenników prof. Małgorzaty Gersdorf, wprowadziła Trybunał w błąd!
CZYTAJ TAKŻE:Jest orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE! „To Sąd Najwyższy powinien badać niezależność Izby Dyscyplinarnej”
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. TOP 6 najważniejszych punktów orzeczenia TSUE! Wiceminister sprawiedliwości: To porażka „nadzwyczajnej kasty”
Wyrok TSUE z dnia 19.11.2019 w sprawach C-585/18, C 624/18 i C 625/18 zapadł wskutek wprowadzenia w błąd TSUE przez sąd odsyłający – Izbę Pracy SN. Rzecz w tym, że Izba Pracy nigdy nie będzie właściwa do rozpoznawania tych spraw: 1. przywłaszczyła sobie prawo do bycia sądem odsyłającym, a według żadnych przepisów, zarówno według przepisów obowiązujących obecnie, jak i przepisów obowiązujących przed wejściem w życie ustawy z 2017 r. o SN nie będzie właściwa do rozpoznawania tych spraw. 2. sędziwie Izby Pracy nigdy nie będą niezawiśli i bezstronni wg wskazówek TSUE zawartych w pkt 121-122 wyroku
– czytamy w opinii autorstwa jednego z sędziów Sądu Najwyższego, który prosił o zachowanie jego nazwiska do wiadomości redakcji.
Sędzia wskazuje, że w sprawie C-585/18 pytanie prejudycjalne zadano w sprawie głównej, toczącej się wskutek odwołania od uchwały KRS - negatywnej opinii w sprawie dalszego zajmowania stanowiska sędziego NSA (pkt 37 wyroku). Tymczasem TSUE, w pkt. 108-109 wskazał, że odwołanie w tej sprawie jest bezprzedmiotowe i „nie ma już potrzeby, by Trybunał wydał orzeczenie w przedmiocie pytań przedstawionych w sprawie C585/18”!
W tych okolicznościach i mając na uwadze zasady przypomniane w pkt 69 i 70 niniejszego wyroku, nie ma już potrzeby, by Trybunał wydał orzeczenie w przedmiocie pytań przedstawionych w sprawie C-585/18
– czytamy w punkcie 109 uzasadnienia wyroku TSUE.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Ważny głos z KRS w sprawie TSUE! Rzecznik Rady: „Nie występuje żadne orzeczenie podważające legalność Rady”
Sędzia przestrzega też przed niebezpieczną dla całego systemu sądowniczego stanu faktycznego w sprawach C624/18 i C625/18, które dotyczą dwóch sędziów Sądu Najwyższego, którzy wystąpili do SN ze skierowanym przeciwko temu sądowi powództwem o ustalenie, czy ich stosunek pracy sędziego Sądu Najwyższego w stanie czynnym, nie przekształcił się w stosunek służbowy sędziego Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.
W sprawie takiej właściwa jest Izba Dyscyplinarna wg art. 27 § 1 pkt 2 i 3 ustawy o SN. Jeśli natomiast dojdzie do odstąpienia od stosowania tego przepisu, właściwy będzie sąd, który był do tego właściwy zgodnie z przepisami obowiązującymi przed wprowadzeniem zmiany ustawodawczej przyznającej tę właściwość ID (pkt 166 wyroku). Wobec tego - przy pominięciu art. 27 § 1 pkt 2 i 3 u SN właściwy będzie sąd rejonowy, a nie Sąd Najwyższy w Izbie Pracy! I to ten sąd ma wg wskazówek TSUE ocenić niezależność ID i KRS. IP w sposób pokrętny i sprzeczny z prawem przywłaszczyła sobie kompetencję i nie zaczęła orzekać w nieswoich sprawach (w niewłaściwym składzie skutkującym nieważnością)
– czytamy w opinii prawnej.
Opinia wiele mówi też o kwestii niezawisłości sędziowskiej, którą zajął się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sędzia skupia się tu na punktach 121 i 122 uzasadnienia wtorkowego wyroku. Niezawisłość, zdaniem autora opinii, jest jedynie fasadowa.
O jakiej niezawisłości i bezstronności Izby Pracy można mówić, jeśli rozstrzygają spory sądowe swoich kolegów i koleżanek z pracy. Co więcej – przed Izbą Pracy zawisła też sprawa z odwołania Józefa Iwulskiego od uchwały KRS (III Po 4/18). Józef Iwulski jest prezesem Izby Pracy i przełożonym wszystkich sędziów orzekających w IP. Sprawa ta jest tego samego rodzaju, co sprawy, w których TSUE wydał wyrok w dniu 19.11.2019 r. Co więcej sprawę z odwołania prezesa IP Józefa Iwulskiego od uchwały KRS odroczono do czasu wydania rozstrzygnięcia przez TSUE. Widać tu jak na dłoni okoliczności, które wg TSUE wyłączają niezawisłość i bezstronność: : podległość w ramach hierarchii służbowej, nierówny dystans do stron sporu i ich interesów
– konkluduje autor opinii.
Z opinii prawnej, do której dotarł portal wPolityce.pl jasno więc wynika, że wyrok TSUE może mieć groźne konsekwencje nie tyle dla polityków, co dla systemu sądownictwa. Może wręcz otworzyć swoistą puszkę Pandory.Stosując logikę Izby Pracy Sądu Najwyższego, możemy sobie wyobrazić sytuację, w której sąd rejonowy w przysłowiowym Pcimiu Dolnym, rozpatrzy skargę na orzeczenie Komisji Weryfikacyjnej , gdyż uzna, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oraz Naczelny Sąd Administracyjny nie będą dla niego „niezawisłe”.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/474015-ujawniamy-czy-sad-najwyzszy-oszukal-tsue