„Morawiecki próbował straszyć Polskę zachodem. Mówił, że Zachód przynosi jakieś złe wartości, inne wartości. My musimy bronić Polski jako części Europy, musimy bronić Polski jako części świata zachodniego z wszystkimi zaletami i pewnie z wszystkimi wadami. To jest cywilizacyjny wybór, przed którym Polska stoi” - mówił na antenie portalu gazeta.pl poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Nitras, nawiązując do expose premiera.
Poproszony o ustosunkowanie się do słów premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział o Donaldzie Tusku: „Co tam trzeba strasznie gratulować, jest to jakaś nowa funkcja w tym naszym eurokratycznym grajdołku kochanym”, Nitras powiedział:
Pan Morawiecki objął jakoś tę funkcję w grajdołku Jarosława Kaczyńskiego. Przecież wszyscy wiemy, że on nie ma żadnej samodzielnej pozycji politycznej. Ja go słucham w parlamencie naprawdę z życzliwością i chcę powiedzieć, że jego brak kompetencji politycznych jest uderzający. On expose mówi do pana Kaczyńskiego, a nie do posłów, on wie, że jego suwerenem jest pan Kaczyński, a nie posłowie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Morawiecki komentuje wybór Tuska na szefa EPL: „Jakaś nowa funkcja w tym naszym eurokratycznym grajdołku kochanym”
Na razie wyróżnił się tym, że nie potrafi ujawnić swojego majątku i ukrył majątek na żonę. To jest poważny problem, bo to pokazuje różnicę między standardami zachodnimi, które reprezentuje Donald Tusk, a jakimś takim czymś pomiędzy Europą Zachodnią, gdzie są standardy, a Wschodem, gdzie politycy są bardzo zamożni, a udają biednych. Taki jest niestety Mateusz Morawiecki. Niczym nie różni się pod tym względem od jakiegoś ukraińskiego oligarchy
— ocenił.
CZYTAJ TAKŻE: Mateusz Morawiecki ujawnił swoje oświadczenie majątkowe. Co kryje portfel polskiego premiera?
Odnosząc się do wystosowania przez Patryka Jakiego listów do wszystkich europarlamentarzystów, w których poinformował o taśmach Neumanna, Nitras powiedział:
Sam wystawia sobie świadectwo. Próbuje na siłę zabłysnąć. […] Tam trzeba realnie pracować, budować swój autorytet, budować swoją pozycję, wyżywać się w legislacji. Natomiast trafiają tam tacy „celebryci”, jak Patryk Jaki, którzy są uzależnieni od mediów i mają poczucie, że wpadli w pewną taką dziurę, z której ciężko wyjść, więc będzie próbował pan Patryk Jaki takich sztuczek
To nie jest zachowanie, którym on zbuduje swoją pozycję. Nie zbuduje tym również pozycji Polski
— dodał.
Zapytany o kandydaturę Jacka Jaśkowiaka w prawyborach w PO, stwierdził, że Jacek Jaśkowiak to poważny kandydat i konkurent dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Nie ma wielkich prawyborów, ponieważ w międzyczasie musimy wybrać szefa partii, natomiast jest poważny wybór
— doprecyzował.
CZYTAJ TAKŻE:
Przypominając, iż „to jest człowiek, który w dużym, czwartym polskim mieście zdecydowanie dwukrotnie wygrywa wybory prezydenckie”, Sławomir Nitras stwierdził:
Na pewno Małgorzata Kidawa-Błońska ma pewną przewagę nad Jackiem Jaśkowiakiem: jest znacznie bardziej rozpoznawalna, ale Jacek Jaśkowiak ma szansę ogólnopolskiej opinii publicznej się przedstawić. Wiele zależy dzisiaj od niego. Nie będzie mu łatwo wygrać z Małgorzatą Kidawą-Błońską, ale nie odbierałbym mu dzisiaj na starcie szans.
Wydawało się niektórym obserwatorom, że proces jest sterowany, a nie jest. Ta kandydatura jest najlepszym dowodem
— zauważył.
Jeszcze wczoraj wydawało się, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest niezagrożona, dzisiaj widzimy, że ma konkurenta
— dodał.
Odnosząc się do przytoczonych nieoficjalnych informacji, jakoby Grzegorz Schetyna zmusił Jaśkowiaka do zgłoszenia swojej kandydatury, aby prawybory się odbyły, Nitras odpowiedział:
Ja nie znam takich opinii. Trudno mi się do tego odnosić. […] To są pytania do Grzegorza Schetyny.
Poinformował, że kandydata na prezydenta PO będzie wybierało ok. 1200 spośród ok. 30 tysięcy osób, nie zaś wszyscy członkowie ugrupowania.
Nitras podkreślał, iż jest ważne, aby kandydujący w prawyborach nie osłabili się nawzajem walką o to, kto ostatecznie ma zostać kandydatem na prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej.
Proszę pamiętać, że my mamy wygrać z Andrzejem Dudą. Naszym konkurentem jest Andrzej Duda, a nie Jacek Jaśkowiak czy Małgorzata Kidawa-Błońska
— powiedział.
W jego ocenie kluczowa dla zwycięstwa w prawyborach będzie kwestia rozszerzenia elektoratu.
Odnosząc się do słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, które tak bardzo oburzyły lewicę, Nitras powiedział:
Może się okazać, że na Małgorzatę Kidawę-Błońską zagłosuje więcej osób o poglądach lewicowych czy centrolewicowych niż na kandydata Lewicy
Z jednej strony Małgorzata Kidawa-Błońska pomogła im udowodnić, że są wiele warci, a z drugiej sięgnęła po ten lewicowy elektorat, bo lepiej zrozumiała, co sądzi ten lewicowy elektorat w tym momencie niż sam Włodzimierz Czarzasty.
— oświadczył.
Sławomir Nitras kłamał, twierdząc, że Mateusz Morawiecki nie ujawnił swojego majątku. Najwyraźniej standardy w Platformie Obywatelskiej od czasów przewodniczenia tej formacji przez Donalda Tuska nie uległy zbytniej zmianie. Najwyraźniej mocno wziął sobie do serca filozofię ujawnioną przed eurowyborami przez Marka Belkę, który powiedział: „To jest strasznie gorzkie, co mówię, ale dzisiaj w polityce trzeba po prostu kłamać”.
aw/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473986-nitras-morawiecki-nie-rozni-sie-od-ukrainskiego-oligarchy