We wtorek wieczorem rozpoczęło pierwsze czytanie projektu PiS w sprawie finansowania tzw. trzynastych emerytur ze środków Funduszu Solidarnościowego (obecnie: Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych). Z funduszu mają być też finansowane renty socjalne. Proponowana zmiana nie wprowadza negatywnych skutków dla osób niepełnosprawnych - przekonywała we wtorek w Sejmie Gabriela Masłowska (PiS) w debacie nad projektem ws. finansowania tzw. trzynastych emerytur.
Ustawa o SFWON weszła w życie 1 stycznia 2019 r. Celem tego funduszu jest przede wszystkim wsparcie społeczne, zawodowe, zdrowotne i finansowe osób niepełnosprawnych. Poselski projekt nowelizacji przewiduje, że fundusze ze SFWON będą mogły być przeznaczane także na rzecz emerytów i rencistów. Z tego powodu autorzy projektu zaproponowali zmianę nazwy funduszu na Fundusz Solidarnościowy.
Projekt przewiduje, że z pieniędzy Funduszu będzie mogło być finansowane jednorazowe roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów (np. tzw. trzynaste emerytury) wraz z kosztami jego obsługi. Finansowane mają też być renta socjalna i zasiłek pogrzebowy, który przysługuje w razie śmierci osoby pobierającej rentę socjalną (obecnie są one finansowane z budżetu państwa).
Zgodnie z projektem pieniądze na refundację tzw. trzynastych emerytur i rent z 2019 r., wypłacone z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, są kosztami Funduszu. Tym samym Fundusz przekaże do FUS pieniądze na refundację tego świadczenia. Minister finansów wpłaci do Funduszu Rezerwy Demograficznej pieniądze z budżetu państwa, zablokowane w części dotyczącej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Funduszowi z kolei zostanie udzielona pożyczka w kwocie do 9 mld zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej (w złożonej w poniedziałek autopoprawce doprecyzowano, że pożyczka będzie nieoprocentowana).
Wskutek nowelizacji maksymalny limit wydatków w latach 2019-2028 zwiększyłby się z prawie 23,7 mln zł do 32,2 mln zł (z części 44 – zabezpieczenie społeczne).
Finansowanie tych świadczeń: jednorazowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów oraz renty socjalnej i zasiłku pogrzebowego, który przysługuje w razie śmierci osoby pobierającej rentę socjalną ze środków Funduszu, wpisuje się w cel, jakim jest zapewnienie wsparcia finansowego emerytom i rencistom, jak również sprzyja koncentracji i koordynacji zadań związanych z realizacją ww. świadczeń wypłacanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych i Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w ramach jednej jednostki sektora finansów publicznych, tj. Funduszu Solidarnościowego
—argumentują autorzy projektu.
Źródłem przychodów Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest przede wszystkim obowiązkowa składka stanowiąca 0,15 proc. podstawy wymiaru składki na Fundusz Pracy, a także danina solidarnościowa od dochodów osób fizycznych – w wysokości 4 proc. od nadwyżki dochodów powyżej miliona złotych za rok podatkowy (suma dochodów będzie pomniejszana o zapłacone składki na ubezpieczenia społeczne). Pierwszy raz daninę najbogatsi podatnicy zapłacą w 2020 r. od dochodów uzyskanych w 2019 r.
Masłowska przedstawiając stanowisko klubu, odniosła się do zarzutów, że procedowany projekt „ograniczy środki funduszu na potrzeby osób niepełnosprawnych”. Wymieniła działania rządu na rzecz wparcia osób niepełnosprawnych. Wskazała m.in. na tzw. świadczenie 500 plus dla osób niesamodzielnych, podwyższenie renty socjalnej i świadczenia pielęgnacyjnego, program „Dostępność plus”.
Przekonywała, że proponowana zmiana nie wprowadza negatywnych skutków dla osób niepełnosprawnych.
Masłowska podkreśliła, że rząd pamięta o starszym pokoleniu a pomoc tej grupie społecznej jest priorytetem rządu. Przypomniała, o zapowiedzianym przez premiera w expose wypłacie tzw. trzynastej i czternastej emerytury.
W imieniu klubu zapowiedziała poparcie dla projektu oraz skierowanie wniosku o przekazanie go do dalszego procedowania w komisji finansów publicznych.
Jesteśmy przeciwko tej zmianie; uważamy, że jest to próba cynicznego, niezgodnego z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej zamachu na prawa osób niepełnosprawnych - oceniła Beata Maciejewska (Lewica) w sejmowej debacie nad projektem ws. finansowania tzw. trzynastych emerytur.
Jako klub Lewicy jesteśmy przeciwko tej zmianie. Uważamy, że jest to próba cynicznego, niezgodnego z konstytucyjną zasadą sprawiedliwości społecznej i pisaną w duchu kreatywnej księgowości, zamachu na prawa i wywalczone przez osoby niepełnosprawne środki na to, żeby wyrównywać ich szanse
—mówiła w Sejmie Maciejewska.
Dodała, że projekt nowelizacji jest głosowany i dyskutowany „nocą, bez żadnych konsultacji, wbrew interesom jednej z najbardziej defaworyzowanych grup w naszym społeczeństwie”.
Podkreśliła, że osoby z niepełnosprawnościami przez lata były źle traktowane i wykluczane ze społeczeństwa.
Fundusz powinien służyć takiej grupie osób (…). Oni potrzebują tych pieniędzy
—przekonywała posłanka.
Zapowiedziała, że klub Lewicy złoży wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, a jeśli nie zostanie on przyjęty to o skierowane go do komisji polityki społecznej i rodziny.
Nie poprzemy tego projektu; chcemy, by pieniądze ze SFWON były wykorzystane na osoby niepełnosprawne - mówiła we wtorek w Sejmie Agnieszka Ścigaj (KP PSL-Kukiz‘15) w debacie nad projektem ws. finansowania tzw. trzynastych emerytur.
Ścigaj oceniła, że rząd próbuje skonfliktować ze sobą dwie grupy społeczne - emerytów z osobami niepełnosprawnymi.
Głosując przeciwko temu projektowi państwo wprowadzacie retorykę, że nie chcemy dać trzynastych emerytur, a to jest nieprawda
—powiedziała.
Wskazała, że pieniądze ze Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych (SFWON) miały być przeznaczone m.in. na opiekę wytchnieniową i dofinansowanie miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych.
Państwo mówiliście, że wasze obietnice wyborcze będą finansowane z tego, że zabierzecie mafii, przestępcom, a nie osobom niepełnosprawnym
—mówiła Ścigaj.
Przypomniała, że PSL w poprzedniej kadencji wniósł do Sejmu projekt ustawy „Emerytura bez podatku”, który „uczciwie mógł pomóc emerytom co miesiąc”.
W imieniu klubu zapowiedziała złożenie wniosku o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Klub nie poprze tego projektu i prosi, aby te pieniądze były wykorzystane na osoby niepełnosprawne
—podkreśliła.
We wtorek wieczorem w Sejmie rozpoczęło się również pierwsze czytanie rządowego projektu przewidującego 10-proc. wzrost akcyzy na alkohole i wyroby tytoniowe. Dzięki zmianie w 2020 r. budżet ma zyskać dodatkowe ok. 1,7 mld zł.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, przyjęty przez rząd w trybie obiegowym w zeszłym tygodniu.
Ministerstwo finansów wyjaśniło w uzasadnieniu, że projekt przewiduje „indeksację stawek podatku akcyzowego na wyroby akcyzowe będące używkami tj. alkohol etylowy, piwo, wino, wyroby winiarskie, wyroby pośrednie, wyroby tytoniowe, susz tytoniowy i wyroby nowatorskie”. Zauważono, że ostatnia podwyżka stawek akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe miała miejsce 1 stycznia 2014 r. i wynosiła odpowiednio 15 proc. i 5 proc.
Planowana zmiana, która ma wejść w życie 1 stycznia 2020 r., podwyższa stawki akcyzy na alkohol etylowy i wyroby tytoniowe o 10 proc. Z Oceny Skutków Regulacji wynika, że dzięki temu budżet zyska w przyszłym roku ok. 1,7 mld zł i po tyle samo w kolejnych latach. Dane te uwzględniają dodatkowe wpływy z akcyzy i VAT.
Oczekiwany skutek budżetowy (łącznie 1 698,7 mln zł) obejmuje w 2020 r. ok. 552,9 mln zł w przypadku napojów alkoholowych, z wyłączeniem cydru i perry, oraz ok. 1145,9 mln zł w przypadku wyrobów tytoniowych, suszu tytoniowego i wyrobów nowatorskich
—napisano w OSR.
Z uzasadnienia wynika, że podwyższenie stawki na alkohol etylowy może oznaczać wzrost ceny półlitrowej butelki wódki o mocy 40 proc. o ok. 1,14 zł (z VAT-em ok. 1,4 zł). Zmiana akcyzy na piwo może spowodować podniesienie ceny półlitrowej puszki tego napoju (o ekstrakcie 12 st. Plato) o ok. 0,05 zł (z VAT-em ok. 0,06 zł).
Wina o poj. 0,75 l mogą podrożeć o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł), a napoje fermentowane, np. wina owocowe o poj. 0,75 l o ok. 0,12 zł (z VAT-em ok. 0,15 zł). Natomiast tzw. wyroby pośrednie, np. wina porto o poj. 0,5 l mogą zdrożeć o ok. 0,16 zł (z VAT-em ok. 0,20 zł)
Ministerstwo Finansów szacuje, że podwyższenie akcyzy związane z wyrobami tytoniowymi może podnieść cenę paczki papierosów (20 szt.) przeciętnie o ok. 1,02 zł, a paczka tytoniu do palenia (50 g) będzie droższa o 1,69 zł. Cena cygar może wzrosnąć ok. 0,40 zł za sztukę, a kilograma suszu tytoniowego o ok. 22,93 zł.
Z zakresu projektowanej indeksacji akcyzy na używki wyłączono cydr i perry o mocy nieprzekraczającej 5 proc. Jak zaznaczono, wyroby te pozostaną opodatkowane preferencyjną stawką podatku akcyzowego w wysokości 97 zł od 1 hektolitra gotowego wyrobu - „w celu rozwoju tego rynku i pośredniego wspierania produkcji sadowniczej, stanowiącej jeden z filarów polskiego rolnictwa”.
Wyłączenie obejmuje także akcyzę na papierosy elektroniczne, na które do końca czerwca 2020 r. obowiązuje zerowa stawka akcyzy. Wyroby te będą opodatkowane efektywną stawką akcyzy od 1 lipca 2020 r.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473747-nocne-prace-sejmu-pierwsze-czytania-dwoch-projektow-pis