Nie będzie wojny kulturowej, a jeśli znajdą się tacy, którzy ją wywołają, to ją wygramy, wygra ją rodzina, która jest wartością arcypolską - podkreślił w swoim expose premier Mateusz Morawiecki. To bardzo ważna obietnica, na której spełnienie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości powinni szczególnie naciskać. To również bardzo ważne słowa, zwłaszcza że kilka dni temu na szefową komisji rodziny została wybrana Magdalena Biejat z Partii Razem, co wprowadziło w konsternację zwolenników partii rządzącej, a także samych jej członków. Dziś, ci którzy obawiali się, że PiS próbuje rozmydlić swoją politykę rodziną, mogą odetchnąć. Morawiecki poświęcając w swoim przemówieniu naprawdę dużo miejsca rodzinie, dał do zrozumienia, że ze strony Zjednoczonej Prawicy żadnych ustępstw przed rewolucją ideologiczną nie będzie. W poniższym tekście chciałbym jednak zwrócić uwagę na inne słowa premiera, które dotyczą przyszłych pokoleń Polaków: zapowiedź powstania „strategii demograficznej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Expose premiera Mateusza Morawieckiego: „Oto najważniejsze zadanie. Otwórzmy Polsce drzwi do nowoczesności”
Kilka dni demu w programie Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać” dyskutowano o demograficznej przyszłości Polski. Wśród gości zaproszonych do programu był m.in. Przemysław Załuska – autor bardzo ciekawej książki pt. „21 milionów. Dwie drogi dla Polski”. Autor w swoim dziele wychodzi od raportu opracowanego przez ONZ, według którego w roku 2100 ludność Polski liczyć będzie 21 milionów mieszkańców. Czy jest jakieś rozwiązanie, które może odwrócić ten niekorzystny trend? Jakie rozwiązania proponuje Załuska? Gorąco polecam obejrzenie tego odcinka „Warto rozmawiać”, bo problem jest naprawdę poważny i bardzo dobrze, że polski rząd nie odkłada problemu na potem.
Na problem zwrócił uwagę również również szef Polskiego Fundusz Rozwoju Paweł Borys.
Trend spadku dzietności widoczny na całym świecie, a zwłaszcza w Europie i krajach bogatych. Demografia w PL w XXI w. jedna z najgorszych na świecie. Tak duża zmiana oznacza praktycznie potrzebę „wymyślenia” kraju na nowo. Wybrane skutki złej demografii w PL: wyludnianie miast i wsi, spadek cen nieruchomości, napięcia w finansach publicznych i sys. emerytalnym oraz zdrowotnym, wzrost podatków, kurczenie się lokalnego rynku i brak rąk do pracy. To niestety największa porażka okresu transformacji
—napisał Borys, dodając, że Polska potrzebuje „ponadpartyjnego porozumienia demograficznego”.
Czy polską klasę polityczną stać na to, aby razem wypracować „strategię demograficzną”? Czy da się zakopać partyjne podziały wiedząc przed jakim wyzwaniem stoi Polska? Premier Morawiecki w swoim expose parokrotnie zwracał się do opozycji apelując o to, aby razem „otworzyć Polsce drzwi do nowoczesności”. Nie łudzę się, że opozycja z dnia na dzień porzuci swoją „totalność” i stanie się „opozycją merytoryczną”. Wierzę jednak, że tak jak było w przypadku podpisanego w czasie kampanii wyborczej porozumienia ws. służby zdrowia, tak teraz w przypadku walki z kryzysem demograficznym, może dojść do współpracy wszystkich stron naszego politycznego podwórka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473648-morawiecki-zapowiedzial-odpowiedz-na-kataklizm-demograficzny