Siedem milionów zł. Tyle według „Super Expressu” miał zarobić Donald Tusk, pracując jako szef Rady Europejskiej. Kiedy były premier Polski obejmował unijne stanowisko, jego miesięczna pensja wynosiła 105 tys. zł. Od nowego roku, wynosi jedna aż 140 tys. zł.
Fortuny nie za bardzo miał gdzie wydawać, bo jako szefowi RE przysługuje mu również dieta na pokrycie kosztów wynajmu mieszkania, nie mówiąc o budżecie reprezentacyjnym, dzięki któremu nie musi się martwić o garderobę czy nawet limuzynę z szoferem
—przypomina „SE”.
To jednak nie wszystko! Tusk odchodząc ze stanowiska szefa RE otrzyma gigantyczną odprawę!
Jego poprzednik na stanowisku „prezydenta Europy” – Herman van Rompuy (72 l.) – przez trzy lata otrzymywał dodatek przejściowy w wysokości 490 tys. zł rocznie (ok. 40 tys. miesięcznie). Tuska będzie czekało to samo
—podaje tabloid.
Siedem milionów za kiepskie żarciki o Trumpie i nakładanie marynarki Junckerowi? Trudno się dziwić, że Tusk wolał wygodne życie w Brukseli, niż polską politykę.
kk/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473568-ile-tusk-zarobil-bedac-szefem-re-kwota-robi-wrazenie