Ani SOP, ani ABW nie zajmują się, ani nie komentują, ani nie odpowiadają na pytania ws. spotkania Beaty Szydło i Antoniego Macierewicza z grupą przestępców w Rytlu podczas usuwania skutków wichur. Ludzie z trójmiejskiego półświatka udawali wolontariuszy i robili sobie zdjęcia z członkami rządu. Służby powinny zapobiegać tego typu sytuacjom
– ogłoszono w „Faktach” TVN.
Sprawa dotyczy materiału Bertolda Kittela w „Superwizjerze”, w którym przedstawiono sytuację, w której przedstawiciele rządu przechodząc obok wolontariuszy, przywitali się z ludźmi, których TVN zidentyfikował potem jako członków gangu.
Nie zabrakło głosu ekspertów. Wypowiedział się m.in. gen. Mirosław Gawor, były szef BOR, który z ramienia władz PRL pilnował Lecha Wałęsy podczas internowania.
Jesteśmy od zabezpieczenia bezpieczeństwa życia, ale również wizerunku. By osoby, która ochrania nie zostawić w sytuacji kompromitującej
– przekonuje Gawor.
Następnie głos zabrał autor materiału „Faktów”, czyli Tomasz Knapik.
Ze strony polityków spotkanie było przypadkowe, co wyraźnie podkreślono w materiale „Superwizjera”. Ale przestępcy mogli być przygotowani do spotkania. Siedzieli tuż przy wejściu. Kamera od razu filmowała premier, a oni od razu się witali
– mówił dziennikarz.
To jednak nie koniec. O opinię poproszono też Bartłomieja Sienkiewicza.
To nie jest typowe z wyglądu towarzystwo, które zajmuje się wolontariatem partyjnym. (…) Od tego są bazy dane policyjne, od tego są bazy danych służb specjalnych
– powiedział.
Sprawa słynnych wież i Srebrnej nic nie nauczyła stacji TVN. Z niczego potrafią zrobić problem i ciągnąć sprawę tygodniami.
Mly/tvn24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473556-tvn-ciagnie-temat-spotkania-premier-szydlo-z-gangsterami