Policjanci uzbrojeni w broń i tarcze stanęli w poniedziałek po południu przed gmachem Komendy Miejskiej Policji w Koninie. Do miasta zjeżdżają na sygnale wozy policyjne z funkcjonariuszami z oddziałów prewencji z różnych stron województwa wielkopolskiego.
Przy bramie wejściowej do Komendy Miejskiej Policji w Koninie o godz. 15:30 stanęło kilkunastu policjantów uzbrojonych w broń i tarcze ochronne. Na miejscu stanął wóz z armatką wodną.
Rzecznik prasowy konińskiej policji podkomisarz Marcin Jankowski powiedział, że na miejscu jest łącznie kilkudziesięciu policjantów. Sytuację w mieście w związku z niedzielnymi zamieszkami potraktowano jako kryzysową.
Z jednej strony chodzi o tragiczne zdarzenia z czwartku, z drugiej strony o tłum, który w niedzielę przyszedł pod siedzibę komendy, a w ruch poszły kastety, butelki i kamienie
— powiedział rzecznik policji PAP w poniedziałek.
Według oceny komendy policja konińska musi być teraz przygotowana na różne warianty.
Możemy spodziewać się różnych zachowań ze strony mieszkańców
— dodał podkom. Jankowski.
Zapewnił, że policja cały czas monitoruje sytuację i - jak podkreślił - można spodziewać się sytuacji podobnych do tych z niedzieli, kiedy doszło do zamieszek w związku ze śmiercią 21-latka postrzelonego w czwartek przez policjanta.
Zgromadzeni przez kilkadziesiąt minut wznosili wówczas wulgarne okrzyki, rzucali w policjantów butelkami i kamieniami. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, była też oddana salwa ostrzegawcza z broni gładkolufowej.
Trzech policjantów zostało rannych. Podkomisarz Jankowski zapewnił, że obrażenia, które odnieśli policjanci, nie zagrażają ich życiu. W związku z zajściem zatrzymano siedem osób - trzech mężczyzn w wieku 18, 23 i 27 lat i czterech nieletnich.
W tej chwili mężczyźni są przesłuchiwani
— powiedział PAP rzecznik policji. Będą odpowiadać za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy bądź nawet czynną napaść.
Jak powiedział, w chwili zatrzymania mężczyźni mieli do 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Nieletni też byli pod wpływem alkoholu, mieli w wydychanym powietrzu od 0,12 do 0,4 promila. Zatrzymani nieletni będą odpowiadać za „szeroko pojętą demoralizację” – dodał podkomisarz.
14 listopada przed południem na jednym z konińskich osiedli patrol policji próbował wylegitymować 21-latka i dwóch 15-latków; najstarszy zaczął uciekać. Według informacji policji, mężczyzna nie reagował na wezwania do zatrzymania. Goniący go funkcjonariusz użył broni; policja utrzymuje, że był do tego zmuszony; postrzelony 21-latek zmarł.
Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Okręgowa w Koninie, jednak będzie je prowadzić Prokuratura Regionalna w Łodzi.
Nie ma żadnych wyników analizy, jeżeli chodzi o metaamfetaminę. Na chwilę obecną możemy mówić o zwitku papieru, który został poddany analizie – poinformował PAP adwokat Michał Wąż, pełnomocnik ojca 21-latka postrzelonego śmiertelnie przez policjanta w Koninie. Odniósł się do informacji PAP ze źródeł zbliżonych do śledztwa, że substancja znaleziona przy 21-latku to pochodna metaamfetaminy.
Dla dobra śledztwa nawet prokurator nie przekazał mi, czy cokolwiek było w znalezionym zwitku papieru; na chwilę obecną trzeba z dużą ostrożnością podchodzić, czy w ogóle ten zwitek papieru był w posiadaniu tego chłopaka
— kontynuował mecenas Michał Wąż.
Na pytanie PAP, co oznacza określenie „zwitek papieru”, oświadczył, że jest to sformułowanie „czysto procesowe, które jest przyjęte w Prokuraturze Okręgowej w Koninie”.
Potocznie jest to zwinięta folia. A czy coś w niej było, nie uzyskałem informacji dla dobra śledztwa. Na wyniki, „przy dobrych wiatrach”, czeka się około dwóch tygodni
– wyjaśnił.
Adwokat Michał Wąż poinformował też, że prokuratura zakończyła sekcję zwłok.
Ciało zostanie sprowadzone do Konina z Poznania we wtorek
— dodał mecenas.
Ponadto adwokat powiedział o złożeniu w konińskiej prokuraturze wniosku dotyczącego obowiązkowego rejestrowania obrazu i dźwięku z przesłuchania funkcjonariuszy, świadków oraz z oględzin miejsca zdarzenia.
Mecenas dodał, że Prokuratura Okręgowa w Koninie zabezpieczyła nagranie z monitoringu z konińskiej spółdzielni mieszkaniowej, na którym widać zdarzenie - zachowanie policjanta i śmiertelnie postrzelonego chłopaka podczas akcji. Nagranie także powielono.
Dzięki temu nie ma ryzyka, żeby ten nośnik został utracony
– powiedział adwokat.
Zdaniem mecenasa policjant dopuścił się umyślnego przekroczenia uprawnień, bo nie było realnego zagrożenia życia, żeby strzelać do 21-latka.
14 listopada przed południem na jednym z konińskich osiedli patrol policji próbował wylegitymować 21-latka i dwóch 15-latków; najstarszy mężczyzna zaczął uciekać. Według informacji policji 21-latek nie reagował na wezwania do zatrzymania. Goniący go funkcjonariusz użył broni; 21-latek zmarł pomimo udzielonej pomocy medycznej. Policja utrzymuje, że funkcjonariusz był zmuszony do użycia broni.
Policja informowała, że przy ciele mężczyzny znaleziono nożyczki i woreczek foliowy z białym proszkiem. Nie wiadomo, czy 21-latek zaatakował goniącego go policjanta nożyczkami, bądź nimi groził.
W związku z tym zdarzeniem wszczęto śledztwo.
Postępowanie prowadzone jest w sprawie nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez policjanta i nieumyślnego spowodowania śmierci osoby
— mówiła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koninie Aleksandra Marańda. Postępowanie, które zaczęła prowadzić prokuratura w Koninie, przejęła Prokuratura Regionalna w Łodzi.
W piątek na miejsce tragedii przy ul. Wyszyńskiego przybyło ponad 100 osób - byli m.in. znajomi śmiertelnie postrzelonego 21-latka.
Dożywocie dla policjanta!
— skandowali wówczas.
Kulminacja emocji nastąpiła w niedzielę przed siedzibą Komendy Miejskiej Policji w Koninie, gdzie doszło do zamieszek.
18-letnia Julia Jęcz, narzeczona śmiertelnie postrzelonego przez policjanta 21-latka zaapelowała o zachowanie spokoju w Koninie. W rozmowie z reporterką PAP zapowiedziała, że ona i jej znajomi nie będą protestować przed siedzibą konińskiej policji.
Nie będziemy pokazywać, że jesteśmy słabi. Już pokazaliśmy, co potrafimy. Policja w Koninie będzie pamiętać, czyją krew mają na rękach
— oświadczyła Julia Jęcz, odnosząc się do niedzielnych zamieszek w związku ze śmiercią Adama C. Za pośrednictwem PAP zaapelowała o zakończenie protestów i zachowanie spokoju.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473530-uzbrojona-policja-na-rogatkach-konina
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.