Jak podaje „Rzeczpospolita” Renata Beger stanęła na czele komitetu założycielskiego Polskiego Związku Zawodowego Rolnictwa „Wyzwolenie”. Czy była posłanka Samoobrony chce wrócić do wielkiej polityki?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Renata Beger: „Rząd w sprawie pomocy rolnikom zrobił tyle, ile mógł”. Czy była posłanka Samoobrony wraca do polityki?

Powstanie Polskiego Związku Zawodowego Rolnictwa „Wyzwolenie” to efekt rozłamu w Związku Zawodowym Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni”.

Jeszcze za wcześnie, by komentować

— tak Renata Beger odpowiada na pytanie dziennikarzy „Rzeczpospolitej” o cele nowego związku zawodowego.

Czy była posłanka Samoobrony chce wrócić do polityki?

Chcę się zaangażować wyłącznie w działalność związkową. A co przyszłość przyniesie? Nigdy się nie mówi „nigdy”

— mówi tajemniczo.

To już nie pierwsza próba powrotu do polityki podjęta przez byłych działaczy Samoobrony. W 2013 r. Renata Beger została przewodniczącą Związku Zawodowego Rolnictwa i Obszarów Wiejskich „Regiony”, ale z czasem przeszła do OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomira Izdebskiego. Z kolei w 2018 r. wraz z Krzysztofem Filipkiem zakładała Partię Chłopską.

W polityce wszystko jest możliwe, ale trudno jest wrócić, gdy poniosło się porażkę. Wymaga to posiadania kapitału, zarówno ludzkiego, jak i finansowego

— komentuje ponowną próbę zaistnienia w życiu publicznym Renaty Beger dr Sergiusz Trzeciak, ekspert od komunikacji strategicznej.

Sceptyczny jest również prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Samoobrona działała w innym społeczeństwie. Była pochodną ogólnego niezadowolenia z transformacji i problemów związanych z tzw. elitą rolniczą, która pod koniec lat 80. wzięła kredyty i nie wyszła na tym najlepiej. Tamten świat po prostu już nie istnieje

— podkreśla.

kb/”Rzeczpospolita”