Trzydzieści lat temu Czesi powiedzieli STOP komunizmowi. Brałem dzisiaj udział w oficjalnych uroczystościach w Pradze, które upamiętniały tzw. Aksamitną Rewolucję. Muszę przyznać, że mam do tamtych wydarzeń bardzo osobisty stosunek, ponieważ obserwowałem z bliska, we Wrocławiu, swoiste preludium Aksamitnej Rewolucji. To będzie dłuższa opowieść, ale zacznijmy od początku
—napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki/
CZYTAJ WIĘCEJ: Premier Morawiecki w Pradze: Historia Czech, Polski i innych krajów naszego regionu jest historią sukcesu i inspiruje inne narody
17 listopada 1989 roku w centrum Pragi siły porządkowe brutalnie uderzyły w uczestników marszu zorganizowanego w celu upamiętnienia 50. rocznicy zamknięcia czeskich szkół wyższych przez niemieckie władze okupacyjne. Po pacyfikacji studenci oraz wspierający ich aktorzy teatralni ogłosili strajk protestacyjny, który stał się początkiem zmiany systemu. Seria ulicznych protestów (w największym uczestniczyło 800 tys. osób) doprowadziła do zmian we władzach Komunistycznej Partii Czechosłowacji, w tym m.in. rezygnacji z zapisu w konstytucji o rządach jednej partii. 29 grudnia prezydentem został Vaclav Havel. Do tych wydarzeń na Facebooku odniósł się premier Morawiecki.
17 listopada 1989 roku rozpoczęła się „Aksamitna Rewolucja”, która nie tylko obaliła rząd komunistyczny, ale zapoczątkowała proces rozpadu Czechosłowacji na Czechy i Słowację. Twarzą tamtych wydarzeń był Vaclav Havel, późniejszy ostatni prezydent Czechosłowacji i pierwszy prezydent Czech. Ale nie byłoby tamtych przeobrażeń, gdyby nie narodziny „Solidarności” w Polsce w 1980 roku i późniejsze kontakty polskiej i czechosłowackiej opozycji.
O działaniach Solidarności Polsko-Czechosłowackiej sporo już wiadomo, natomiast mniej mówi się o działaniach Solidarności Walczącej. A przecież od 1982 roku, a więc od samego początku SW, drukowaliśmy pismo „Nazory”, które było przemycane przez granicę przez polskie pracownice czeskich zakładów włókienniczych. Te same dzielne kobiety przewoziły do Polski płótna szyfonowe potrzebne w podziemnej poligrafii.
Wstępem do Aksamitnej Rewolucji był Przegląd Niezależnej Sztuki Czechosłowackiej, odbywający się we Wrocławiu w dniach 3 – 5 listopada 1989 roku. Wrocław stał się wówczas miejscem, gdzie czechosłowaccy twórcy mogli zaprezentować swoje prace – niestety, nie wszystkie, bowiem część z nich została zarekwirowana przez czechosłowacką straż graniczną przy wjeździe do Polski. Nie wpuszczono wówczas także aktorów z Brna, którzy mieli przygotowany spektakl do sztuki Havla pt. „Audiencja”
—czytamy.
Brałem udział w tych wydarzeniach jako młody chłopak. Szczególnie zapamiętałem wspaniały koncert Karela Kryla w Teatrze Polskim. Widownia była pełna, sporo osób siedziało na podłodze lub stało. Czeski Artysta rozpoczął koncert od powitania: „Dobry wieczór po 20 latach”, po czym wybuchła wrzawa oklasków. Podobnie, jak po pierwszych taktach utworu „Morituri te salutant”. Później, podczas przerwy, bard powiedział: „Miałem przygotowane długie przemówienie powitalne, ale nie mogłem, nie byłem w stanie tego wszystkiego powiedzieć. To był dla mnie szok, ale przyjemny szok po tych 20 latach, to była taka nagroda”. Natomiast po odegraniu przez Jaroslava Hutkę piosenki „Namesti” („Rynek”) widownia w Teatrze wzniosła dwa palce w górę w znanym wszystkim znaku V - Victoria, Zwycięstwo✌️. Później, utwór ten stał się jednym ze sztandarowych pieśni Aksamitnej Rewolucji. Pamiętam też, jak publiczność skandowała po czesku „svobodu, svobodu”, czyli „wolności”. To były niezapomniane chwile.
W Festiwalu nie mógł brać udziału m. in. Stanislav Devaty, który ukrywał się we Wrocławiu u Leszka Machnika i Jerzego Pietraszki (ps. „Pedro”, działacza Solidarności Walczącej). Czesi przebywający we Wrocławiu zamieszkali w prywatnych mieszkaniach, przygotowanych przez Wrocławian. Także przez nasze mieszkanie, przy ul. Kilińskiego, przewinęły się tłumy Czechów, którzy szukali dla siebie lokum lub chcieli dostać informacje o programie Przeglądu. Organizowaniem lokum dla nich zajmowali się m. in. moja siostra Ania, Jarek Broda, Alicja Grzymalska oraz inne osoby. Niekończące się rozmowy nocne, dyskusje, plany – to wszystko toczyło się w polsko-czeskim języku, na szczęście oba języki są słowiańskie, więc było łatwo się porozumiewać. Takie dyskusje były źródłem późniejszej współpracy m. in. w ramach Trójkąta Wyszehradzkiego
—napisał Morawiecki.
kk/Facebook/Mateusz Morawiecki
-
Uwaga! „Sieci” z niezwykłą książką!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473372-osobisty-wpis-premiera-morawieckiego-o-aksamitnej-rewolucji