Pół Europy zastanawia się, co oznaczają słowa prezydenta Emmanuela Macrona o śmierci NATO i jego zachowanie
— mówi portalowi wPolityce.pl Witold Waszczykowski, eurodeputowany PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki dla „FT”: Słowa Macrona, że NATO cierpi na ”śmierć mózgu” to nieodpowiedzialność
Czy rzeczywiście jest to próba wykorzystania pewnej próżni, która powstała w wyniku braku niemieckiej polityki zagranicznej, spowodowanej tym, że pani Merkel zrezygnowała z różnych względów z aktywności politycznej. Dzieje się też tak ze względu na problemy wewnętrzne, CDU nie jest już wiodącą siłą polityczną w kraju, inne partie zabierają coraz większą częścią sceny politycznej. Ma też chyba coraz większe problemy zdrowotne
— podkreśla były szef polskiej dyplomacji.
Macron próbuje zawłaszczyć sferę pozostawioną przez Niemców
— dodaje.
Jest też druga opinia mówiąca, że za tym stoi próba odbudowy gospodarki francuskiej poprzez porozumienia z Rosją. Chodzi o wykorzystanie tego, że Francja stanie się istotnym partnerem gospodarczym Rosji
— mówi.
Trzecia opcja, o której napisałem w „Rzeczpospolitej”, polega na geszefciarskim podejściu do polityki zagranicznej. Macron stawia różne decyzje zaporowe. Obraża a to Bułgarów, a to Bośniaków, a to blokuje uruchomienie rozmów akcesyjnych z Albanią i z Macedonią Północną. A to stawia warunki współpracy z NATO, grożąc, że Sojusz Północnoatlantycki jest martwy, a to zapowiada powrót do rozmów z Rosją na zasadzie business as usual zapominając o konflikcie na Ukrainie i o aneksji Krymu. Jest taką opinia, którą też podzielam, że Macron stawiając te wszystkie zaporowe czeka po prostu na oferty. A jak je otrzyma zastanowi się, co z nimi zrobić
— wskazuje Waszczykowski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Macronowi przyświeca to, co już od lat powtarza, żeby w UE powstała druga unia, węższa i oparta na strefie euro, oddzielnym budżecie euro i na instytucjach strefy euro. To gwarantowałoby Francji tanie kredyty i rozwój gospodarki francuskiej. Stąd pojawiają się głosy, że błędem było rozszerzenie Unii o Polskę i inne kraje i błędem byłoby dalsze rozszerzanie. Gra, którą prowadzi Macron jest skomplikowana, ale opiera się na próbie odtworzenia pozycji politycznej i gospodarczej Francji. Francja nie wytrzymała konkurencji gospodarczej ostatnich lat z gospodarkami europejskimi. W wielu zawodach pracuje się tam po trzydzieści kilka godzin tygodniowo. Przy dużym i rozbudowanym systemie społecznym i socjalnym nie jest to gospodarka konkurencyjna. Macron próbuje ograniczyć restrykcjami unijnymi konkurencję z Polski poprzez ograniczenie usług transportu usługowego. Takim działaniem dokonuje zamachu na traktatowe swobody wolności. Mam na myśli cztery główne swobody traktatowe na których zbudowana jest UE, swobodny przepływ ludzi, towarów, usług i kapitału. Blokując swobodny przepływ ludzi i usług, próbuje blokować dwie fundamentalne swobody rozwoju i współpracy w ramach UE. Robi to po to, żeby odzyskać pozycję gospodarczą, która jak wskazałem, została zachwiana nieumiejętną polityką gospodarczą ostatnich lat. To efekt działań nie tylko Macrona. Także socjalisty Hollande’a, który przed nimi sprawował władzę
— mówi były minister spraw zagranicznych.
Not. TP
-
Uwaga! „Sieci” z niezwykłą książką!
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473357-waszczykowski-macron-prowadzi-skomplikowana-gre