Polski system podatkowy jest wyjątkowo niesprawiedliwy. Niektórzy mówią, że jest progresywny. To nieprawda. On jest regresywny. To nie jest prawda, że człowiek, który więcej zarabia, jest objęty większą stawką podatku
— mówi portalowi wPolityce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
wPolityce.pl: Panie ministrze, czy Solidarna Polska ma już stanowisko w sprawie zniesienia limitu 30-krotności składki ZUS?
Michał Wójcik: W przyszłym tygodniu zbiera się zarząd Solidarnej Polski. Będziemy dyskutowali kwestię dotyczącą tego czy to dobre rozwiązanie czy nie. Przypominam, że zostało ono już wpisane do projektu budżetu. Jako wiceprezes Solidarnej Polski będę rekomendował, żeby poprzeć projekt likwidacji limitu.
Dlaczego?
Z bardzo prostej przyczyny, otóż polski system podatkowy jest wyjątkowo niesprawiedliwy. Niektórzy mówią, że jest progresywny. To nieprawda. On jest regresywny. To nie jest prawda, że człowiek, który więcej zarabia, jest objęty większą stawką podatku. Realnie to jest około 37% zarówno dla ludzi zarabiających 3 tysiące złotych i 30 tysięcy złotych, włączając składki i limit, który wywołuje tyle dyskusji. Dla mnie, to nie jest sprawiedliwe, żeby nauczyciele, pielęgniarki, pracownicy sądów czy kolejarze byli obciążeni procentowo tak samo, jak ludzie, którzy zarabiają dziesięć razy więcej pieniędzy. Nie zazdroszczę nikomu pieniędzy. To bardzo dobrze, jeżeli ktoś dużo zarabia. Jeżeli jednak mówimy o sprawiedliwości całego systemu, taki limit powinien być zlikwidowany.
Kiedy pojawi się temat zwiększenia kwoty wolnej od podatku?
Rozmawiamy o zniesieniu limitu 30-krotności składki ZUS.
Co pan sądzi o kandydatach PiS do TK, Krystynie Pawłowicz, Stanisławie Piotrowiczowi oraz nowej postaci w tym gronie Robercie Jastrzębskim? Prof. Elżbieta Chojna-Duch o tym, że nie będzie kandydatką PiS do TK dowiedziała się z portalu Onet.
Nie znam kulisów sprawy. Jeżeli chodzi o dwójkę kandydatów, czyli panią prof. Krystyny Pawłowicz i pana Stanisława Piotrowicza to oni wcześniej byli zgłaszani. Solidarna Polska pozytywnie odnosi się do ich kandydatur. Co do trzeciej osoby nie mam akurat wiedzy czy tutaj były prowadzone jakieś konsultacje w tym zakresie. Nie znam pana profesora Jastrzębskiego, wiem tylko, że ma określony dorobek naukowy. Mam świadomość, że będzie atakowany tylko z tego powodu, że został zgłoszony przez PiS. Dla opozycji każda osoba zgłoszona przez PiS jest zła, bo to oni chcieliby meblować TK.
Pojawiła się informacja, że zgodnie z prawem osoby, który ukończyły 65. rok życia nie mogą zasiadać w TK. Czy to prawda?
To nieprawda, wiek nie jest przeszkodą do zasiadania w TK. Takie twierdzenie jest próbą pewnej manipulacji. W przepisach ustawy o SN jest mowa o tym, że jeżeli sędzia kończy 65. rok życia, powinien przejść w stan spoczynku. Ale to nie jest warunkiem formalnym do bycia sędzią TK. W ustawie o statusie sędziów TK jest art. 3, który mówi o warunkach, jakie należy spełnić, żeby być sędzią TK. Tam nie ma tego warunki. Jeśli natomiast chodzi o ustawę o Sądzie Najwyższym, to jest jeden z przepisów, który mówi o warunkach od których zależy bycie sędzią i drugi, który mówi o czasie przejścia sędziego w stan spoczynku. Tyle, że ten przepis nie odnosi się do sędziów Trybunału. Oni przechodzą w stan spoczynku po upływie kadencji. Sędziowie Sadu Najwyższego muszą mieć ten przepis, ponieważ oni nie mają kadencyjności.
Szefową sejmowej komisji rodziny została działaczka partii Razem i posłanka Lewica Magdalena Biejat. Temat wzbudził ogromne emocje i zdziwienie wśród elektoratu PiS. Jak pan to skomentuje?
Będziemy się temu przyglądali. Demokracja ma to do siebie, że nie można mieć szefów wszystkich komisji.
Oczywiście, że nie, ale komisja rodziny jest pewnym symbolem…
A gdyby opozycja dostała komisję sprawiedliwości byłoby lepiej? A gdyby otrzymała szefostwo komisji finansów publicznych? Czy wtedy byłoby lepiej? Trzeba sobie postawić pytanie: którą komisję w takim razie należało oddać opozycji? Na coś trzeba było się zdecydować. Proszę pamiętać o tym, że mamy większość w komisji rodziny i będziemy się uważnie przyglądać pracom pani przewodniczącej. Chciałbym uspokoić wszystkich, że nie będzie zejścia z drogi wspierania polskiej rodziny. Nie będzie odstąpienia w jakimkolwiek elemencie od ochrony polskiej rodziny. Jeżeli ktoś przyjmuje, że ktoś jest przewodniczącym i może narzucić swoją wolę, to odpowiem, że tak nie jest. A tak ludzie czytający portale czy gazety to przyjmują. Mamy bardzo jasny punkt widzenia na określone rzeczy. Sprawy światopoglądowe dla nas są bardzo ważne. Zawsze walczyliśmy o to, aby nie dopuścić do sytuacji, w której byłyby podważane fundamenty rodziny.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473261-nasz-wywiad-wojcik-opozycja-chcialaby-meblowac-tk