Sylwia Spurek w swoim dążeniu do ochrony praw zwierząt przekracza kolejne granice absurdu. Na swoim Twitterze przekonywała, że badania z USA stwierdzają, że istnieje korelacja pomiędzy sprawcami przemocy wobec kobiet i wobec zwierząt.
CZYTAJ TAKŻE: Tam kończy się weganizm, gdzie zaczyna się prawdziwy styl. Sylwia Spurek mięsa nie je, ale nosi skórzane paski i torebki
Na podstawie badań w USA stwierdzono występowanie korelacji między sprawcami przemocy domowej wobec kobiet, a tymi, którzy krzywdzili wcześniej zwierzęta domowe. Dlatego tak ważne, obok walki o prawa kobiet jest również zwracanie uwagi na ochronę praw zwierząt
— oświadczyła Spurek.
Spurek zdała także relację z tego, co dzieje się na Kongresie Kobiet. Poinformowała, że jednym z tematów jest kwestia np. nieodpłatnej pracy.
Rozmawiamy o sprawach nadal pomijanych, a mega ważnych z perspektywy kobiet, takich jak np. nieodpłatna praca. Jak wyceniać, jak wynagradzać? Pomysły?
— napisała Spurek.
Na slajdzie, który zamieściła we wpisie, widnieje „5 obszarów badawczych”, a jednym z nich jest „nieodpłatna praca”. Wśród wymienionych „nieodpłatnych prac” umieszczono m.in. prace reprodukcyjne, zaraz obok domowych i opiekuńczych.
Na jej wpis zareagował m.in. Przemysław Szubartowicz, który zwrócił uwagę, jak lewica nazywa miłość.
Nieodpłatna praca reprodukcyjna - tak progresywna lewica nazywa miłość. To jest jednak ciężko chore
— ocenił Szubartowicz.
W odpowiedzi europosłanka przekonywała, że miłość nie jest usprawiedliwieniem dla obciążania kobiet pracami domowymi.
Panie Redaktorze, proszę się zapoznać z tym linkiem, który wiele Panu może wyjaśnić w kwestii istoty tematu. Miłość nie może usprawiedliwiać obciążania kobiet większością prac domowych, które często są niewidoczne, ale bardzo istotne dla społeczeństwa
—- oświadczyła Spurek.
Myślę, że to jest jednak ideologizacja miłości. Miewa różne oblicza, jest źródłem szczęścia albo cierpienia itd., ale to, co tak niefrasobliwie nazwałem „ciężko chorą” sytuacją, bardzo niebezpiecznie zbliża się do tzw. miłości dworskiej. Ludzie jakoś sobie radzą w małżeństwach
— odpowiedział dziennikarz.
Inni internauci zwracają uwagę, że to wszystko brzmi jak potraktowanie małżeństwa i rodziny jak spółki czy przedsiębiorstwa.
wkt/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473258-jak-ona-to-wymyslila-kuriozalne-wywody-spurek