Dziennikarka Dominika Wielowieyska na łamach „Gazety Wyborczej” stwierdziła, że zwycięstwo Grzegorza Schetyny w wyborach na szefa PO byłoby groźne… dla samej Platformy.
Wielowieyska zaznacza, że Schetyna wciąż walczy o utrzymanie władzy w PO.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Schetyna nie składa broni. „Nie mówię ‘nie’ w sprawie startu w wyborach na lidera PO, bo to kwestia odpowiedzialności”
Schetyna liczy na to, że w tej frakcji ostatecznie nie pojawi się zdeterminowany i gotowy do walki z nim lider lub liderka. Zapewne dlatego Bogdan Zdrojewski, widząc rozwój sytuacji, uznał, że musi w wyborach na szefa partii wystartować
— podkreśla.
Niewątpliwie Schetyna poukładał sobie Platformę wedle własnego uznania - tak, by osłabić ewentualny bunt. Będzie sterował statkiem w kierunku zwycięstwa Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w prawyborach. Bo jej kandydatura na prezydenta gwarantuje mu dobrą współpracę w kampanii prezydenckiej
— pisze.
Wielowieyska twierdzi, że jeśli w PO nie dojdzie do zmian i Schetyna pozostanie szefem partii, to wyborcy mogą się od niej odsunąć i głosować w wyborach prezydenckich na kandydata, który nie reprezentuje PO.
(…) im większe będzie przekonanie wyborców, że w PO pozostało po staremu, czyli u władzy pozostał układ, który przegrał wybory samorządowe, europejskie oraz do Sejmu, tym chętniej zwrócą się w stronę kogoś, kto chce walczyć niezależnie od układów partyjnych. Grzegorz Schetyna nie jest bowiem politykiem popularnym wśród wyborców opozycji. Będą szukać kogoś, kto da nadzieję na nowe otwarcie i ucieczkę do przodu
— stwierdza.
as/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473145-wielowieyska-zwyciestwo-schetyny-byloby-grozne-dla-po