„To ma być polska wersja państwa dobrobytu, a więc nie ta, która wyrosła w Europie Zachodniej w latach 60., która się skupiała wokół uczynienia z pieniądza i rywalizacji o pieniądz absolutnego punktu odniesienia, tylko taka, która będzie miała szerszą wizję, zakorzenioną w wartościach chrześcijańskich i narodowych” - mówił na antenie telewizji wPolsce.pl były minister obrony, marszałek Sejmu Antoni Macierewicz, odnosząc się do wyzwań, jakie stoją obecnie przed rządem Prawa i Sprawiedliwości.

Odnosząc się do czwartkowego orędzia marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, Antoni Macierewicz powiedział:

Nie zgadzam się z tą diagnozą, która jest systematycznie powtarzania jeszcze od lat 40., mająca na celu stworzyć wrażenie podziałów w Polsce, stworzyć wrażenie choroby narodu polskiego, stworzyć wrażenie jakichś strasznych antagonizmów. […] Ich generalnie w narodzie nie ma. Są próby wytwarzania tych różnic. […] Są próby wywoływania ich z zewnątrz. W Polsce ich nie ma.

W ocenie Macierewicza to, że Lewica dostała się do Sejmu stanowi skutek niezrealizowania programu Lewicy przez Platformę Obywatelską.

Ten elektorat, który się skupił wokół PO w zeszłej kadencji, ze względu na to, że PO nie stanęła na wysokości zadania, wrócił do swojej poprzedniej etykietki czyli do SLD, uznając, że ona jest bardziej skuteczna w swoim działaniu, ale to jest znikoma mniejszość Polaków

— ocenił na antenie wPolsce.pl.

To jest ich błąd, ale i nasza wina, bo gdybyśmy od początku zamiast Okrągłego Stołu, zamiast tych umów, zamiast kontynuowania takiej pseudougody, zamiast nie tylko hodowania, ale wręcz takiego bardzo w słowach, w zachowaniach medialnych wynoszenia na postumenty ludzi, którzy mają krew Polaków na rękach, zamiast tego jasno mówili, co jest dobre, co jest złe, co powinno być, czego nie powinno być, to zapewne tego spadku komunizmu by dzisiaj nie było już

— zauważył Macierewicz, podkreślając, iż nie ma na myśli rządów Prawa i Sprawiedliwości, żadnej z kadencji, ale błąd ogólny, forsowany głównie przez media.

**Zapytany w tym kontekście, dlaczego przewodniczącą sejmowej komisji rodziny została przedstawicielka skrajnej lewicy, Macierewicz odpowiedział: 88

Nie wiem, dlaczego tak się stało. Nie rozumiem tego wyboru. Wiem, że on został różnie przyjęty przez samych posłów, no i z olbrzymim zaskoczeniem przez opinię publiczną, bo rzeczywiście na tle całego naszego programu, a także na tle zapowiedzi wyborczych to może być zdziwienie. Chyba że ta pani - o czym jeszcze nie wiemy - zupełnie zmieniła swoje poglądy. To też się przecież zdarzało w życiu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Burza po wyborze Biejat na szefową komisji rodziny. Internauci podzieleni. Jedni apelują o spokój, drudzy nie kryją oburzenia

Posłanka Lewicy szefową sejmowej komisji rodziny. Poparli ją m. in. niektórzy posłowie PiS! Siarkowska: Po prostu tego nie rozumiem

Antoni Macierewicz odniósł się także do sytuacji w Wojsku Polskim.

Jeżeli chodzi o sprawy wojska, tam te wyzwania są olbrzymie i narastają. Sytuacja z tego punktu widzenia robi się coraz trudniejsza. Jednym z priorytetów polskiej polityki musi być wzmocnienie wojska

— zaznaczył, zwracając uwagę, że Polska powinna wykorzystać czas gwarancji bezpieczeństwa osiągnięte podczas szczytu NATO w Warszawie oraz obecność wojsk, „które dają nam szansę pewnego bezpieczeństwa” do wzmocnienia swojego potencjału obronnego.

Naród, który sam nie jest zdolny się obronić, nie ma szans na silnych sojuszników. Wykorzystajmy ten okres, aby zbudować naprawdę silną strukturę obronną

— apelował.

Odnosząc się do stojących przed Prawem i Sprawiedliwością zadań, zwrócił uwagę na ambitny program, obliczony na stworzenie w Polsce państwa dobrobytu.

To ma być polska wersja państwa dobrobytu, a więc nie ta, która wyrosła w Europie Zachodniej w latach 60., która się skupiała wokół uczynienia z pieniądza i rywalizacji o pieniądz absolutnego punktu odniesienia, tylko taka, która będzie miała szerszą wizję, zakorzenioną w wartościach chrześcijańskich i narodowych

— wyjaśniał, dodając iż jest to olbrzymie wyzwanie, „ale dzisiaj nikt inny poza Prawem i Sprawiedliwością takiego programu nie przedstawił”.

Zrobię wszystko, żeby go zrealizować

— zapowiedział.

Zapytany na antenie wPolsce.pl, co dalej z podkomisją smoleńską, Macierewicz powiedział:

Ta praca trwa. Teraz głównie skupia się w rękach naszych współpracowników amerykańskich, brytyjskich i szwedzkich, ale głównym punktem odniesienia są prace, które są realizowane na Uniwersytecie w Wichita, które weryfikują raport techniczny, opublikowany przed rokiem.

Oni zweryfikowali już prace pani Anodiny i pana Millera, teraz dokonują weryfikacji naszego raportu. Mam nadzieję, że zrobią to do końca roku i na początku przyszłego będzie można raport końcowy opublikować

— poinformował.

Odnosząc się do decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o powołaniu na marszałka seniora, Antoni Macierewicz przyznał, że była dla niego zaskoczeniem.

aw/wPolsce.pl