Jakub Banaś, syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli, skierował do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych przeciw wydawcy dziennika „Fakt” - poinformował PAP w piątek pełnomocnik J. Banasia mec. Paweł Doniec. Jak dodał chodzi o „bezprawne wykorzystanie wizerunku”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: CIS: Marszałek Sejmu pozostawiła bez rozpoznania wniosek szefa NIK ws. jego zastępców
Jak powiedział mec. Doniec pozew trafił do Sądu Okręgowego w Krakowie.
Chodzi o publikację, gdzie wizerunek mojego klienta znalazł się na okładce w określonym kontekście, a zgoda na wykorzystanie wizerunku nie była udzielona, a tym bardziej na wykorzystanie go w tym kontekście
— przekazał prawnik.
Jak dodał pozew dotyczy przeprosin, nie zawiera żądań finansowych.
Mojemu klientowi zależy na tym, by traktować go jako osobę prywatną i o to, żeby nie eksponować jego wizerunku
— powiedział.
„Fakt Gazeta Codzienna” wydawana przez Ringier Axel Springer Polska naruszyła moje dobra osobiste poprzez bezprawne rozpowszechnianie mojego wizerunku. Ten pozew nie wyczerpuje wszystkich moich roszczeń wobec Ringier Axel Springer Polska
— napisał zaś w oświadczeniu przekazanym PAP Jakub Banaś.
W październiku do sądu trafił podobny pozew Jakuba Banasia wobec TVN. Tamta sprawa również dotyczy żądania przeprosin oraz „usunięcia wszelkich naruszeń prawa rozumianych jako bezprawne wykorzystanie wizerunku” i nie zawiera żądań finansowych.
Na początku października także szef NIK Marian Banaś złożył pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko TVN i autorowi reportażu pod tytułem „Pancerny Marian i pokoje na godziny”. Prezes NIK domaga się sprostowania, przeprosin i wpłaty na cel społeczny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef NIK złożył pozew przeciwko TVN! Banaś: Domagam się przeprosin. Materiał „Superwizjera” zawiera nieprawdziwe zarzuty
W materiale wyemitowanym 21 września „Superwizjer” TVN podawał, że były minister finansów i szef Służby Celnej, zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy, mowa była także o powiązaniach Banasia ze stręczycielami. Jak przekazywał „Superwizjer”, Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, w której mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 m kw. i dwóch mniejszych nieruchomości miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu.
Po publikacji materiału „Superwizjera” szef NIK oświadczył, że nie zarządzał pokazanym w reportażu hotelem, obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał TVN odbiera „jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia”. W konsekwencji pozwał do sądu TVN i autora materiału Bertolda Kittela.
Natomiast pod koniec września Marian Banaś udał się na urlop bezpłatny do czasu zakończenia postępowania kontrolnego CBA w sprawie jego oświadczeń majątkowych, które zostało wszczęte w połowie kwietnia br.
Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało 16 października, że zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn powiedział, że nie może udzielać informacji o ustaleniach kontroli, w tym o zastrzeżeniach CBA.
Dzień później prezes NIK w oświadczeniu przekazanym PAP poinformował, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w Najwyższej Izbie Kontroli.
kb/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473102-syn-szefa-nik-jakub-banas-pozywa-wydawce-faktu