Czyżby „Gazeta Wyborcza” buntowała się przeciwko PO? Dziennikarz „GW” Piotr Głuchowski w swoim tekście stwierdził, że Szymon Hołownia byłby dobrym kandydatem na prezydenta, niezwiązanym z żadną partią. Wcześniej wicenaczelny „GW” Jarosław Kurski sugerował, że wystartować powinien RPO Adam Bodnar, ale sam zainteresowany odmówił.
CZYTAJ TAKŻE: Kurski w „GW” wskazuje kandydata na prezydenta: „Jest taki człowiek”. Nie pada nazwisko, ale jednoznacznie chodzi o Bodnara
Co ciekawe, dużą część tekstu dziennikarz „GW” wykorzystał do krytyki antypisowskiej lewicy, która swoimi działaniami naraża się na śmieszność.
Antypisowska ekolewica stała się śmieszna w oczach tak zwanego przeciętnego, większościowego Polaka - cynika po czterdziestce. (…) A to za sprawą obficie szerowanych przez dominującą w sieci prawicę wiadomości o innych pomysłach na „walkę z klimatem” - jak kompostowanie, a nawet jedzenie zmarłych czy też spożywanie świeżo urodzonych dzieci. Podobnych materiałów jest w necie masa. Weźmy choćby postulat wstrzymania budowy drogi S7 ze względu na obecność w pobliżu „dużej populacji chronionych chomików”
— napisał.
Piotr Głuchowski przyznał, że musiał się upewnić, czy przedstawione w mediach kuriozalne pomysły ekolewicy pojawiły się rzeczywiście. Z przykrością stwierdził, że tak.
Nim to wszystko dla Was podlinkowałem, musiałem się upewnić, że nie mam do czynienia z fake newsami. Niestety, nie. Ekolewica odlatuje (na świecie i w Polsce), a u nas porywa w odlocie sporą część reszty anty-PiS-u
— punktował Lewicę dziennikarz „GW”.
Głuchowski chwalił działania prawej strony sceny politycznej i krytykował aktywność reprezentantów lewicy.
Jedne obietnice rząd spełnia, innych nie (z czasem więcej będzie tych drugich), ale dominujące staje się wrażenie, że z prawej strony mamy ludzi poważnych, zajmujących się krajem, a z lewej - jakieś żarty (bób, hummus, włoszczyzna). Po prawej prezydent Duda prowadzi intensywną, terenową kampanię wyborczą, zaś po lewej nie ma nawet wyraźnego przywódcy, nie ma programu, nie ma planu, są jakieś kpiny z publiki i nerwowe szukanie kandydata na prezydenta
— napisał.
Na koniec Głuchowski poparł kandydaturę Szymona Hołowni jako kandydata opozycji na prezydenta.
To jest świetny pomysł! Wybrać kandydata niepisowskiej części społeczeństwa, który nie będzie politykiem PO, SLD ani PSL. To może być Hołownia - czemu nie? Autor 20 książek przeciw autorowi żartu o Murzynach ludożercach. Ja tam bym zagłosował
— podkreślił.
Cały tekst Głuchowskiego zatytułowany jest „To my jesteśmy opozycją, a nie Platforma. Hołownia na prezydenta?”. Brzmi jak wyraźny prztyczek w stronę PO.
Adam Bodnar już zawiódł wicenaczelnego „GW” i ogłosił, że nie będzie startował w wyborach prezydenckich. Czy teraz Szymon Hołownia zawiedzie dziennikarza „Wyborczej” Piotra Głuchowskiego?
as/wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473100-dziennikarz-gw-to-my-jestesmy-opozycja-a-nie-platforma