Marszałek Senatu przypisuje sobie zbyt dużą rolę i zbyt dużą rolę Koalicja Obywatelska przypisuje temu, że właśnie z opozycji został wybrany marszałek Senatu - powiedział w piątek wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński.
Jak dodał Zieliński w Polskim Radiu 24, przypisywanie sobie dużej roli przez marszałka Senatu „było widać i słychać” podczas jego czwartkowego wystąpienia telewizyjnego.
W czwartek marszałek Senatu Tomasz Grodzki w przemówieniu wygłoszonym w telewizji mówił m.in, że „w tej kadencji naród w swej zbiorowej mądrości zdecydował, że w Sejmie przewagę będzie miał obóz rządzący, a w Senacie opozycja, czy raczej demokratycznie wybrana większość, złożona z pań i panów senatorów Koalicji Obywatelskiej, PSL, Lewicy i senatorów niezależnych”.
Zapewniam, że uczynię wszystko co w mojej mocy, by uczynić z Senatu miejsce, które będzie kuźnią najlepszego prawa, w którym będą królowały szacunek, przyzwoitość, praworządność, honor, prawda i normalna praca merytoryczna
— zaznaczał.
Z kolei w wywiadzie dla piątkowej „Rzeczpospolitej” Grodzki podkreślił, że „marszałek Senatu ma prerogatywy w kształtowaniu relacji zagranicznych i konstytucyjną opiekę nad Polonią, a polski Senat był wzorowany w momencie jego tworzenia na Senacie amerykańskim”.
Chcielibyśmy zacieśnienia współpracy polskiego Senatu z amerykańskim. To, czy moja pierwsza wizyta będzie do Stanów Zjednoczonych czy do Brukseli, jest już drugorzędną sprawą
— dodał.
Jarosław Zieliński pytany o tę wypowiedź Grodzkiego zaznaczył, że prerogatywy marszałka Senatu do kształtowania relacji zagranicznych „nie wynikają z żadnych przepisów”.
Politykę zagraniczną prowadzą prezydent i rząd, a w rządzie w szczególności minister spraw zagranicznych i teraz także będzie minister do spraw europejskich. Natomiast nie marszałek Senatu
— podkreślił wiceminister.
Wybór marszałka Sejmu i Senatu jest ważną, ale zwykłą czynnością, w obu izbach parlamentu i jakoś w Sejmie nikomu do głowy nie przyszło czynić z tego czegoś nadzwyczajnego
— wskazał Zieliński. Ocenił, że w wypowiedziach polityków opozycji, w tym marszałka Grodzkiego, przewija się stwierdzenie, iż „wygrała demokracja”.
To co, w Sejmie demokracja nie wygrała?
— pytał wiceminister.
Zdaniem Zielińskiego „w Senacie wygrała większość, która została utworzona dzięki temu, że kilku pojedynczych senatorów dołączyło do senatorów KO, którzy mają mniejszość w stosunku do PiS”. „To nie jest jakiś nadzwyczajny triumf demokracji. (…) Tam zwyciężyła matematyka. Niech będzie, że demokracja w Senacie” - ocenił.
Natomiast, jeśli patrzymy na to głębiej, to przypomnijmy, że to PiS wygrało wybory, również do Senatu, choć nie uzyskało tam bezwzględnej większości
— podkreślił. Dodał, że w związku z tym „triumfalizm, jaki przebija w wystąpieniach marszałka Senatu, jest zupełnie nieuzasadniony”.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473021-zielinski-grodzki-przypisuje-sobie-zbyt-duza-role