Nie zastanawiam się nad kandydowaniem na prezydenta Polski - mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO). Zapowiada, że Izba Wyższa przestaje być maszynką do głosowania PiS, a pierwszą decyzją, będzie powrót flag Unii Europejskiej do foyer.
Nie zastanawiam się nad kandydowaniem na prezydenta Polski. Mamy świetną kandydatkę na prezydenta panią Małgorzatę Kidawę-Błońską. Ja mam wiele pracy w Senacie
— mówi Grodzki w piątkowej „Rzeczpospolitej” pytany o to, czy będzie kandydował na prezydenta Polski.
Zdaniem marszałka, jego czwartkowe przemówienie wygłoszone w TVP, „nie było polityczne, ale koncyliacyjne i w duchu pojednania i odpowiedzialności za sprawy wspólne”.
Jak mówi, Senat pod jego przewodnictwem ma być miejscem, „które powinno być kuźnią najlepszego możliwego do przyjęcia prawa, które będzie służyć Polkom i Polakom”.
Senat przestaje być maszynką do głosowania PiS. Nie zawiedziemy naszych wyborców, którzy chcieli zmiany, a nie naginania konstytucji, regulaminu Senatu
— zapowiada.
Pytany, jakie będą jego pierwsze decyzje, jako nowego marszałka Senatu, odpowiada, że „pierwszą decyzją, ze wszech miar symboliczną, będzie powrót flag Unii Europejskiej do foyer”.
W tej chwili trwa ukonstytuowanie się Senatu. Izba Wyższa zacznie korzystać z inicjatyw ustawodawczych i będzie miała większy wpływ na proces legislacyjny. Senat będzie korzystał z inicjatywy ustawodawczej. Pierwszym projektem będzie projekt dotyczący kobiet z rocznika 1953, które są pokrzywdzone w systemie emerytalnym. Chcemy to naprawić
— zapowiada marszałek.
Kolejnym zadaniem ma być pilne zorganizowanie prac biura Senatu.
(…) nie z mojej winy, ale z osobistych przyczyn, z pracy zrezygnował szef kancelarii
— tłumaczy Grodzki.
Pytany, czy Senat zaprosi szefa NIK przed swoje oblicze, marszałek mówi, że „jest taki pomysł i jest taka możliwość”.
Legislatorzy sprawdzają, jaka byłaby najlepsza forma zaproszenia pana Mariana Banasia, gdyż od czasu wyboru nowego szefa NIK namnożyło się pytań
— powiedział.
Grodzki był pytany o to, czy zamieszka w wilii, w której mieszka Stanisław Karczewski.
Nie chcę generować niepotrzebnych kosztów, w willi nie zamieszkam. Wierzę, że pan marszałek Karczewski zachowa się przyzwoicie i wyprowadzi się najszybciej, jak będzie mógł, gdyż stracił mandat do zajmowania willi. Ja takich apanaży nie potrzebuję
— powiedział.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/473008-grodzki-nie-zastanawiam-sie-nad-kandydowaniem-na-prezydenta