Nie milkną zachwyty mediów sprzyjających opozycji nad „wygraniem” Senatu i wyborem na marszałka Tomasza Grodzkiego. Paweł Wroński na łamach „Gazety Wyborczej” przekonywał, że daje to wielką nadzieję na przełom i pokazuje, że politycy są wierni swoim ideałom. Nie zabrakło też zdefiniowania demokracji. Oczywiście na korzyść opozycji.
CZYTAJ TAKŻE: Zaczyna się! Grodzki uda się do USA. Podziękuje amerykańskiemu Senatowi za obronę praworządności w Polsce
Zdaniem Pawła Wrońskiego, wybór na marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego to wielka nadzieja na przełom. Co ciekawe, stwierdził, że zgadza się z prezesem PiS, że czas „totalnej opozycji” dobiega końca. Zdaje się jednak, że nie do końca zrozumiał to, co w zamyśle miał Jarosław Kaczyński.
Przejęcie Senatu wspólnie przez KO, PSL, Lewicę i senatorów niezależnych daje bowiem forum do prezentowania poglądów przeciwnikom „dobrej zmiany” oraz politycznego programu opozycji. Kończy się etap usprawiedliwiania: PiS przejął wszystkie instytucje władzy, możemy tylko dawać świadectwo i protestować
– przekonywał Wroński.
Za polityczny sukces przypisuje Schetynie stworzenie paktu senackiego i utrzymanie go po wyborach. Dodał, że razem z Czarzastym i Kosiniakiem-Kamyszem stworzył „tercet przywódców troszczących się o przyszłość kraju, a nie kabaretowo kłócących się o władzę”.
Wroński ocenił także, że dobrym symbolem jest to, iż politykom PiS nie udało się złamać żadnego z senatorów opozycji.
Bo to, że politycy pozostają wierni swoim deklaracjom, wyborcom i zasadom moralnym, to wiadomość tyleż radosna, co nieoczywista. (…) Wygrana opozycji w Senacie oznacza, że w Polsce przywracane są reguły parlamentaryzmu i demokracji. Kończy się czas pisanych na kolanie ustaw, legislacyjnych ekspresów w imię woli suwerena i genialnego stratega z partyjnej centrali PiS
– stwierdził Wroński.
Demokracja polega bowiem na tym, że ktoś może być przeciw i dodatkowo mieć rację
– napisał na łamach „Gazety Wyborczej” Paweł Wroński.
Redaktorom z „Gazety Wyborczej” łatwo jest wytykać błędy ekipy rządzącej i oczerniać jej działania, nie widząc swoich działań. Warto zwrócić uwagę, na ostatnie zdanie komentarza Wrońskiego dotyczące demokracji. Wygląda na to, że jest ona tylko dla polityków opozycji. Czy tak trudno zrozumieć, że to Polacy byli przeciw opozycji i dlatego zagłosowali na PiS? A może dla Wrońskiego to już nie jest demokracja?
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472841-wronski-w-gw-opozycja-troszczy-sie-o-przyszlosc-kraju