Od początku jako senatorowie niezależni bardzo wyraźnie deklarowaliśmy, że to co nas interesuje, to praca w Senacie. Nie zgłosiliśmy żadnej kandydatury do prezydium. Senat nie może być tylko izbą, która jak niektórzy mówili, będzie tylko wstrzymywać prace sejmowe
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny.
wPolityce.pl: Jako senator niezależny głosował pan za wyborem Tomasza Grodzkiego na marszałka Senatu. Dlaczego zdecydował się pan poprzeć tę kandydaturę?
Krzysztof Kwiatkowski: Pan senator Tomasz Grodzki to osoba z doświadczeniem parlamentarnym, jest już senatorem kolejną kadencję. Jest także osobą z uznanym dorobkiem zawodowym. Jest profesorem, nauczycielem akademickim, także uznanym lekarzem. To niewątpliwie są jego atuty.
W mediach pojawiały się informacje, że podobno miał pan szantażować Grzegorza Schetynę i poparcie Tomasza Grodzkiego miał pan warunkować tym, czy zostanie pan wybrany na wicemarszałka Senatu.
Od początku jako senatorowie niezależni bardzo wyraźnie deklarowaliśmy, że to co nas interesuje, to praca w Senacie. Nie zgłosiliśmy żadnej kandydatury do prezydium. Senat nie może być tylko izbą, która jak niektórzy mówili, będzie tylko wstrzymywać prace sejmowe. Senat ma własną inicjatywę ustawodawczą. My bardzo wyraźnie powiedzieliśmy o swoich priorytetach jako koło senatorów niezależnych - to jest ustawa „Stop lichwie”, to jest projekt emerytur dla kobiet z rocznika 1953, to są także projekty związane z samorządem terytorialnym –tym szczególnie zajmuje się senator Wadim Tyszkiewicz. To także są projekty społeczne – tym szczególnie interesuje się senator Lidia Staroń. To są rzeczy, którymi chcemy się zająć.
Z pana wypowiedzi wynika, że koło senatorów niezależnych zamierza działać konstruktywnie. Czy to oznacza, że nie będą Państwo z reguły torpedowali ustaw, które zgłasza PiS?
Nie. Od początku deklarowaliśmy, że za każdym razem będziemy oceniać sam projekt i jak nazwa wskazuje, jesteśmy senatorami niezależnymi. Nie jesteśmy związani dyscypliną partyjną, która mówi, że mamy oceniać projekt nie po tym, co jest w nim zawarte, tylko po tym, kto go zgłosił. Absolutnie takie podejście jest nam obce.
W prezydium Senatu na czterech wicemarszałków tylko jeden przypadł PiS, chociaż partia ta ma aż 48 senatorów. Pana zdaniem tak powinno być?
Pojawiały się różne głosy, także takie, które mówiły, że klub PiS miałby nie mieć swojego przedstawiciela w prezydium Senatu. My od początku mówiliśmy bardzo mocno i wyraźnie jako senatorowie niezależni, że nie wyobrażamy sobie takiej sytuacji. Wszystkie, a w szczególności duże kluby muszą oczywiście być reprezentowane w prezydium Senatu.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472763-kwiatkowski-senat-nie-moze-tylko-wstrzymywac-prac-sejmu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.