No i się zaczęło. Ledwo ruszyła nowa kadencja Sejmu i Senatu, a już posłowie opozycji kręcą nosami, bo coś im się nie podoba. Z pretensjami i swoimi frustracjami do Onet Rano szybko pobiegła Joanna Scheuring-Wielgus, która teraz reprezentuje Lewicę. Nie podobało jej się przemówienie prezydenta, Marszałka Seniora oraz to, że posłowie PiS jako pierwsi złożyli ślubowanie. Przyznała za to, że chciałaby, aby prezydentem Polski został Robert Biedroń.
CZYTAJ TAKŻE:Wszystko na temat nowej kadencji Sejmu i Senatu
Jestem nie do końca zadowolona. Mam mieszane uczucia. Cieszę się i gratuluję prof. Grodzkiemu tego, że został marszałkiem Senatu. To bardzo fajny gość, zawsze wspierał protestujących ludzi pod Sejmem i Senatem. Nosił kawę, roznosił wodę. Poza tym jest chirurgiem i myślę, że podejdzie do swojej funkcji precyzyjnie
— powiedziała Scheuring-Wielgus.
Posłanka Lewicy strasznie oburzała się na to, że posłowie Prawa i Sprawiedliwości jako pierwsi złożyli swoje ślubowania. Stwierdziła, że to nie było przypadkowe.
Tutaj nie ma nic bezpodstawnego. Wszystkie działania PiS są przemyślane i szczegółowo nam przedstawiane Tu nie ma przypadku. To, że PiS potraktował wczoraj partie opozycyjne w taki sposób, że najpierw było zaprzysiężenie posłów Prawa i Sprawiedliwości, pokazał tym swoją wyższość. To było nie fair. Uważam, że to było zamierzone
— oświadczyła.
Wczoraj pod Sejmem byli ludzie, którzy mają zakaz wstępu na teren Sejmu, za to, że 4 lata temu, jak jeszcze Sejm był względnie otwarty, weszli na jego teren z biało-czerwoną flagą. Od tego momentu powstała tzw. czarna lista marszałka Kuchcińskiego, na którą są wpisane te osoby, które generalnie nic nie zrobiły. Obywatele RP nigdy nie byli agresywni. Byli z symbolem narodowym i zostali potraktowani bardzo obcesowo. Mają zakaz wstępu do miejsca, które jest ich miejscem
— gorączkowała się Scheuring-Wielgus, podkreślając, że „Paweł Kasprzak ma takie samo prawo jak ona”.
Sejm pod władzą Kuchcińskiego stał się twierdzą, która rozszerzała się. Te barierki stoją już na terenie Miasta Stołecznego Warszawy. To jest karkołomne, niewyobrażalne. Ale pomyślałam sobie, że mamy marszałka Senatu, który może wpuścić obywateli i obywatelki do Senatu. Jeśli pani Witek nie będzie chciała tego zrobić… Taka sytuacja jest chora
— dramatyzowała posłanka Lewicy.
Jej zdaniem „w Sejmie będzie jazda bez trzymanki”, czego potwierdzeniem miało być „wystąpienie Macierewicza oderwane od rzeczywistości”.
PiS zrobi wszystko, żeby ten Senat odbić. Czeka nas walka. Do wyborów prezydenckich przypuszczam, że PiS będzie spokojny, co pokazał Andrzej Duda, który nagle był koncyliacyjny, ale on nie jest taki. Przez 4 lata pokazał, że jest człowiekiem, który łamał konstytucję, zhańbił urząd prezydenta
— oburzała się Scheuring-Wielgus.
Przekonywała, że dzięki orędziu Grodzkiego w telewizji publicznej, jej widzowie „w końcu usłyszą głos rozsądku”.
Gdyby porównać senatorów Karczewskiego i Grodzkiego, to w jaki sposób się wypowiadają, jakiego używają języka, to różnica jest kolosalna. Grodzki mówi elokwentnie, nie czuć fałszu. Jego wypowiedzi są szczere
— zachwycała się.
Posłana Lewicy oceniła także, że na Prawo i Sprawiedliwość czeka wiele pułapek.
Jedną z nich jest działalność Lewicy. Lewica pojawiła się w Sejmie o to jest sukces. Będziemy poruszać tematy, które dla PiS są trudne. Jeśli mówimy o prawie do aborcji czy prawach społeczności LGBT, to są prawa człowieka, a nie ideologia. Pułapką jest także kwestia ustaw społecznych. Głupio będzie PiS odrzucić ustawy społeczne zgłaszane przez Lewicę. Pułapką jest też to, co dzieje się wewnątrz PiS. Jarosław Kaczyński wychował pod swoimi skrzydłami Ziobrę i Gowina. Gowin nie ma kręgosłupa, po nim się niczego spektakularnego się nie spodziewam, tak Ziobro jest silny. Jest nielubiany w obozie PiS. Myślę, że Kaczyński jest w klinczu i ma problem
— przekonywała Scheuring-Wielgus.
Dodała także, że chciałaby, żeby to Robert Biedroń był prezydentem Polski.
Znam Roberta, wiem, jak przebiegała jego droga. To facet, który dużo osiągnął, nikt mu niczego nie załatwiał. Do wszystkiego doszedł sam. Byłoby super, gdybyśmy mieli takiego prezydenta
— oświadczyła Joanna Scheuring-Wielgus.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Neumann i politycy PO przyłapani. Co robili w przerwie obrad Sejmu? „Mam 18 lat i mogę wypić piwo do obiadu”
wkt/onet rano
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472686-scheuring-wielgus-juz-sie-oburza-dzialania-pis-sa-nie-fair