Nie chciałbym, żeby Senat, który jest izbą refleksji i zadumy, zamienił się w izbę zadymy i awantury
— mówi portalowi wPolityce.pl Maciej Małecki, poseł PiS.
wPolityce.pl: W jakich nastrojach politycy PiS wkraczają w nową kadencję?
Maciej Małecki (PiS): W Prawie i Sprawiedliwości skupiamy się na merytorycznej pracy dla Polski i Polaków. Dostaliśmy w tych wyborach rekordowe poparcie, a największa liczba wyborców poszła do urn po 1989 roku. Ponad 8 mln Polaków zdecydowało o tym, żeby PiS kontynuowało misję naprawiania kraju i budowania polskiej wersji państwa dobrobytu. Do biało-czerwonej drużyny, która będzie realizowała ten program, zapraszamy wszystkich, żeby efekt tej kadencji był widoczny nie tylko we wskaźnikach ekonomicznych, ale również w portfelach Polaków.
Będzie trudniej niż w poprzedniej kadencji? Pojawiły się nowe ugrupowania, a samą Zjednoczoną Prawicę współtworzą Solidarna Polska i Porozumienie, które mają po 18 posłów…
Poprzednia kadencja już od początku była naznaczona niesamowitym atakiem na Prawo i Sprawiedliwość. Cztery lata temu można było odnieść wrażenie, że transparenty KOD-u i materiały reklamowe opozycji były wydrukowane już w dniu ogłoszenia wyników wyborów. Mimo to, potrafiliśmy wprowadzić wiele zmian, które Polacy mogli odczuć we własnych domach. Liczę na współpracę ze wszystkimi. Zjednoczona Prawica udowodniła, że jest silną koalicją, mamy wspólny cel i to jest fundament tego, na czym możemy budować w koalicyjnym Sejmie.
A co z Senatem?
Myślę, że nawet jeśli nie byłoby większości na starcie, to w następnych miesiącach jest pole do tego, żeby budować taką większość. Jeszcze raz powtórzę: w biało-czerwonej drużynie jest miejsce dla każdego.
Opozycja od razu zapyta, czy oznacza to przyzwolenie na korupcję polityczną. Jak chcecie zbudować większość?
Rozmowy w polityce są czymś normalnym. Każdy parlamentarzysta idąc z pewnym programem do Sejmu czy Senatu, chce ten program realizować. Jeżeli będą punkty spójne z większością parlamentarną, to zapraszamy. Nie chcemy agresji. Nie chciałbym osobiście, żeby Senat, który jest izbą refleksji i zadumy, zamienił się w izbę zadymy i awantury. To nie służyłoby Polsce. Spośród senatorów, którzy chcieliby realizować swój program i wprowadzać zmiany skutkujące dobrem dla ich wyborców jest pole do rozmowy i dołączenia do biało-czerwonej drużyny. Żałujemy, że opozycja totalnie neguje wszystko, co w Polsce się dzieje. W Warszawie są jeszcze widoczne plakaty p. marszałek Kidawy-błońskiej, która kogoś przytula, a towarzyszy jej hasło o miłości i przyjaźni. Prawdziwa twarz opozycji to jednak ludzie zakłócający zmiany warty przed Grobem Nieznanego Żołnierza czy też przesuwający granice agresji poprzez nachodzenie domów nielubianych przez siebie polityków. Mam tu na myśli skandaliczne pikiety przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Od takiej polityki się odcinamy, chcemy budować na dobrej współpracy, żeby spoiwem dla wszystkich zmian w Polsce była korzyść dla Polaków. To przed nimi za cztery lata zdamy raport z tego, co udało się zrobić. PiS ma tę cechę wypracowaną i potwierdzoną, że my dotrzymujemy słowa i tym się różnimy od innych ugrupowań.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472567-malecki-prawdziwa-twarz-opozycji-to-prowokacje-przed-gnz