To może być nowe rozdanie. Poruszające przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy, inaugurujące pierwsze posiedzenie IX kadencji Sejmu, niesie nadzieję, że podziały nie muszą niszczyć. Zachęta do konstruktywnej debaty i troski o dobro wspólne ma ogromne znaczenie. I choć niektórzy już podczas prezydenckiego wystąpienia, próbowali siać niepokój, słowa które padły z sejmowej mównicy, same w sobie poruszają serca. Chyba, że blokuje je skrajnie zła wola.
CZYTAJ WIĘCEJ: A gdzie powaga Sejmu?! Nienawistne komentarze opozycji do orędzia prezydenta Andrzeja Dudy. „Przykry widok”
Jestem przekonany, że w ważnych sprawach da się znaleźć wspólny język, da się znaleźć porozumienie. A nawet, jeżeli istnieją różnice poglądów, są na tej sali osoby, które potrafią prowadzić merytoryczną debatę polityczną
— przekonywał w swoim inauguracyjnym przemówieniu prezydent Duda. Przypomniał także słowa Ojca Świętego Jana Pawła II, który 20 lat temu w polskim Sejmie apelował do parlamentarzystów: „Miejsce, w którym się znajdujemy, skłania do głębokiej refleksji, odpowiedzialnym korzystaniem z daru odzyskanej wolności oraz nad potrzebą współpracy na rzecz dobra wspólnego”.
Nie waham się powiedzieć, że w moim przekonaniu te słowa powinny zostać gdzieś tutaj wyrzeźbione. To najważniejszy przekaz, jaki Ojciec Święty mógł dać ludziom decydującym o losach współobywateli. To, co mówimy cały czas w ostatnich dniach, że Polska jest jedna i jest wspólna, że w najważniejszych sprawach potrzebna jest jedność. Chciałbym, żeby państwo umieli te sprawy rozpoznać. To ma znaczenie fundamentalne. Dziś wolno mieć różne poglądy - to cecha demokracja. Cieszę się z ogromnej reprezentacji społecznej. Ale proszę państwa, mamy również wiele różnych wyznań w Polsce. Są katolicy, prawosławni, protestanci, ewangelicy. Są dziś bardzo różne religie. Do Polski wróciła religia mojżeszowa. Co jest ważne? Chcę przypomnieć, że były czasy, kiedy Polska była wielonarodowa. Dla mnie Polakiem jest ten, kto ma Polskę w sercu. To jest najważniejsze kryterium. Jeżeli ktoś mnie pyta o kwestię narodowości, to mówię mu, żeby poszedł na cmentarz, gdzie pochowani są żołnierze, ci, którzy stawali w obronie Ojczyzny. Na tych grobach są przeróżne znaki. Oni wszyscy walczyli o Polskę, bo mieli ją w sercu. To jest właśnie to, co ich wszystkich łączyło - nasza wspólna wielka tradycja, państwa wyrosłego na korzeniach chrześcijańskich. Wiele kultur spotykało się na tej ziemi. Tak kształtowało się nasze społeczeństwo. To nasza wielka tradycja
— podkreślił prezydent Duda, apelując o szacunek do duchowych i materialnych sił narodu.
Szanujmy je, bo one są w sercach wielu Polaków i są ważne. Kiedy one są deptane i poniewierane, wielu ludzi, ufających w te siły, bardzo boli i budzi zgorszenie. Proszę nie o to, żebyście zmieniali poglądy. Proszę o język w debacie, który nie będzie obrażał i nikogo nie będzie urażał. Poglądy można mieć i trzeba je mieć. Jeśli ktoś ich nie ma, nie powinien tutaj zasiadać. One często są mocne i głębokie, radykalne. Ale ja proszę, żeby język debaty nie był radykalny, by był językiem szacunku. To Polsce niezwykle potrzebne. Żeby debata sejmowa nie budziła zgorszenia. Ludzie tego oczekują
— mówił Andrzej Duda i dodał
Polska jest jedna i proszę, żebyście o tym pamiętali. Chciałbym, żebyście podali sobie rękę. Po to, żeby się spotkać i rozejść w pokoju i przyjaźni, mimo różnic. Mówią, że ryba psuje się od głowy. Głowa państwa jest tutaj
— przypomniał prezydent.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent przypomniał słowa św. Jana Pawła II: Potrzeba refleksji nad odzyskaną wolnością i współpracy na rzecz dobra wspólnego
Bez względu na to, jakie poglądy reprezentują posłowie, zachęta do konstruktywnej debaty dla dobra Polski, ma w sobie moc. Wystarczyłaby odrobina dobrej woli, by przyjąć je z otwartością. Rzecz w tym, że w wielu przypadkach tej dobrej woli nie ma. Niektórzy posłowie nie wytrzymali napięcia i wyłapując poszczególne hasła, wylewali swoją niechęć na Twitterze już w trakcie trwania wystąpienia. Zarówno ci z prawej, jak i z lewej strony.
CZYTAJ WIĘCEJ: A gdzie powaga Sejmu?! Nienawistne komentarze opozycji do orędzia prezydenta Andrzeja Dudy. „Przykry widok”
Czyżby Polacy byli więc skazani na kolejną kadencję w atmosferze wojny, ciągłych ataków i braku konstruktywnej współpracy? Pierwsze reakcje nowych posłów, każą przygotować się na najgorsze.
CZYTAJ WIĘCEJ: Przed nami trudne 4 lata. Sejm będzie sceną, na której rozegra się prawdziwe starcie cywilizacji. Duże wyzwanie dla PiS
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472546-o-czym-swiadczy-hejtowanie-wystapienia-prezydenta