Pan prof. Paruch powiedział, że niczego nie wyklucza. Tak dokładnie powiedział. A że jest szefem Centrum Analiz Strategicznych to strategicznie stwierdził, że niczego nie da się wykluczyć, bo to jest polityka
— mówi portalowi wPolityce.pl Artur Soboń, poseł PiS, były wiceminister Inwestycji i Rozwoju.
wPolityce.pl: Jak pan ocenia nowy rząd PiS? Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, w którym był pan sekretarzem stanu zostało zlikwidowane.
Artur Soboń: Mamy rząd kontynuacji i realizacji zapowiedzi zgłaszanych w kampanii wyborczej. Nowy rząd został też skonstruowany do realizacji nowych wyzwań. Mam na myśli m.in. trzynastą i czternastą emeryturę, niższy ZUS dla przedsiębiorców, program stu obwodnic, program badań profilaktycznych i równe dopłaty dla rolników. Jest to również rząd, który strategicznie odpowiada na nowe wyzwania związane z polską polityką. Przede wszystkim chodzi o nowy budżet UE. Stąd też podniesienie rangi ministra do spraw europejskich, odrębne ministerstwo do spraw zarządzania funduszami europejskimi oraz oddzielny resort do spraw klimatu, który jako kluczowa agenda będzie wpływała na politykę polską w ramach polityki europejskiej. Jest ona kluczowa z punktu widzenia naszego rozwoju gospodarczego i bezpieczeństwa, czyli przyszłości naszej energetyki. Jest to też próba budowy rządu, który będzie odpowiadał całości Zjednoczonej Prawicy, czyli także naszym koalicjantom. Stąd rozmowy z Solidarną Polską i Porozumieniem Jarosława Gowina.
Co z Senatem? Wydaje się, że pan prof. Waldemar Paruch zdradził publicznie strategię PiS na przejęcie izby wyższej informując o propozycji złożonej senatorowi Robertowi Dowhanowi, żeby został ministrem sportu. Temat wydaje się być już zamknięty i władza w Senacie jest już stracona przez partię rządzącą. Co pan o tym sądzi?
Mam wrażenie, że senatorowie z PO, którzy ujawniają swoje rzekome kontakty z PiS dobrze na tym wychodzą. Sądzę, że jest jakaś wewnętrzna rywalizacja, która polega na tym, kto się jeszcze ujawni. Pierwszy zrobił to pan senator Grodzki i jest kandydatem na marszałka Senatu.
Ale to, o czym mówię ujawnił pan prof. Paruch, a nie senatorowie PO.
Pan prof. Paruch powiedział, że niczego nie wyklucza. Tak dokładnie powiedział. A że jest szefem Centrum Analiz Strategicznych to strategicznie stwierdził, że niczego nie da się wykluczyć, bo to jest polityka. Tak należy tak traktować tę wypowiedź. Dzisiaj w Senacie nikt nie ma bezwzględnej większości, więc siłą rzeczy rozmawiamy i pojawiają się różne scenariusze.
Co z wprowadzaniem w życie bonifikaty opłaty za przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności? Jak pan podsumowuje realizację tego aktu prawnego?
1 stycznia 2019 r. dwa i pół miliona użytkowników wieczystych stało się właścicielami. Wpisanie tej zmiany do księgi wieczystej poprzedza otrzymanie zaświadczenie z urzędu miasta, a później pojawia się konieczność poniesienia opłaty przekształceniowej. Faktem ustawowym i automatycznym jest to, że z początkiem 2019 r. staliśmy się właścicielami. Zaświadczenia mają charakter wyłącznie potwierdzający ten stan. W wielu miastach mamy już 90 proc. wydanych zaświadczeń. Mamy duże miasta, jak Gdańsk, Wrocław, Olsztyn czy Kraków, gdzie samorządy najprawdopodobniej wyrobią się do końca roku z wydawaniem zaświadczeń. Mamy miasto stołeczne Warszawa, największego marudera, który skądinąd spowodował dwie zmiany przepisów. Wprowadzono m.in. nieważność podwyżek w 2018 r. i konieczność bonifikat na miejsca postojowe i garaże. Warszawa dzisiaj nie ma nic innego jak te zaświadczenia wydawać. Mam nadzieję, że tak się stanie. Myśmy ustawowo zabezpieczyli wszystkich mieszkańców. Jeżeli otrzymają zaświadczenie w 2020 r., nikt z nich nie straci bonifikaty. Każdy będzie miał bonifikaty z 2019 r. A jeżeli ktoś już zapłacił za użytkowanie wieczyste, wliczy mu się to w opłaty przekształceniowe.
Radni Radomia do dzisiaj nie uchwalili wysokości bonifikaty dla mieszkańców miasta. Dodam, że w radzie miasta Radomia PiS ma 16 radnych, PO 12. Jak pan to skomentuje?
To prawda. Dlatego w kolejnej zmianie ustawy wprowadziliśmy ustawową bonifikatę dla wszystkich gruntów. Wynosi ona 99 proc. dla gruntów Skarbu Państwa i samorządów, dla rodzin wielodzietnych, dla kombatantów, dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Ta bonifikata obowiązuje także w Radomiu. Radom jest najgorszy, jeżeli chodzi o wydawanie zaświadczeń dla mieszkańców. Będziemy szukali rozwiązania ustawowego. Być może należy poszukać jakiejś formy zastępczego wydawania rozstrzygnięć w tym zakresie. Myślimy nad tym, bo taka sytuacja jest niedopuszczalna.
A nie można nacisnąć na radnych PiS w Radomiu, żeby zajęli się tą sprawą?
Proszę w tej sprawie zwrócić się do PiS w Radomiu.
Not. TP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472326-sobon-mamy-rzad-kontynuacji-i-realizacji-zapowiedzi