Wałęsa odleciał w kosmos: Na walkę o wizy najwięcej czasu poświęciłem ja, a Polonia przeszkadzała. Mówię wam, słuchajcie starego Wałęsy

Lech Wałęsa przypisuje sobie wiele zasług. Do ich grona dodał także otwarcie ruchu bezwizowego dla Polski. Butnie oświadczył, że to wszystko dzięki niemu! Kreował się też na jasnowidza, twierdząc, że to on przewidział to, co obecnie dzieje się na świecie.

CZYTAJ TAKŻE: Wałęsa nadaje z orbity: Naród mnie nie słucha i wybiera kogoś innego. Duda nienawidzi Polaków, bo wybrał Macierewicza

Cyrk! Wałęsa zaproszony przez komisję Kongresu USA. „Mam swoją zasadę: wchodzę na salę, mówią mi, z kim mam tańczyć i tańczę”

Złote gody Wałęsów. Syn Jarosław składa życzenia w… „Super Expressie”: „Kochają się tak jak pół wieku temu. Życzę szczęścia”

W tym kraju na walkę o wizy najwięcej czasu poświęciłem ja. To także mnie zależało na tym, żeby dowiedzieć się prawdy - dlaczego Amerykanie latami używają takich niepoważnych argumentów, by nie dać nam bezwizowego wjazdu. W końcu wymusiłem odpowiedź na pani Clinton

— oświadczył Wałęsa w rozmowie z „Faktem”, dodając, że zdaniem Clinton odpowiedziała mu, że USA są na „szczycie możliwości przepustowych we wszystkich punktach granicznych”i otworzenie granic dla Polaków zablokowałoby je.

Zdaniem Wałęsy, to jest właśnie prawdziwy powód tak długiego oczekiwania na ruch bezwizowy. Stwierdził, że teraz, jak już najbardziej aktywni Polacy wyjechali w świat, „nie ma takiego ciśnienia”.

Przekonywał także, że winę za tak długie oczekiwanie na ruch bezwizowy ponosi… Polonia.

Jedną ręką mówiła: „dajcie Polsce wjazd bezwizowy”, a z drugiej: „nie dawajcie, bo oni całymi rodzinami przyjadą, będą siedzieć, nie będzie można ich wyrzucić”. Nasza Polonia była za, a nawet przeciw

— oskarżał Wałęsa.

Odgrażał się także, że jak w trakcie swojej wizyty w USA spotka się z Donaldem Trumpem, to „powie mu parę prawdziwych rzeczy”. Stwierdził także, że już 20 lat temu przewidywał, że będzie brexit, że w Niemczech będzie odradzał się nacjonalizm, a USA będą zajęte sobą. Przekonywał, że kluczowym pytaniem jest, czy przeprowadzi się wielkie reformy, czy zniszczy się naszą cywilizację. Widzi jednak pewną szansę.

Trzeba słuchać starego Wałęsy. A on mówi” Naszemu pokoleniu przyszło żyć z wyzwaniami w dwóch dziedzinach. Po pierwsze zakończyć niedobre podziały, spory o granice państwa itd. (…)”. Pogadajmy więc. O tym, co tu robić w tym stanie rzeczy. Ale to wy macie rozmawiać. Ja jestem stary, spakowany, mam dość

— powiedział Wałęsa.

wkt/”Fakt”