Są dwa wektory, które w tym rządzie zawsze istniały: wektor zmian i ciepłej wody w kranie. Ten pierwszy okres, który kojarzy się z Beatą Szydło, był okresem zmian. Potem zostało to zatrzymane i było nastawienie na to, żeby było miło. Rozumiem, że takie zmiany polityczno-kulturowe zostały zepchnięte ne druga stronę. Trzeba pamiętać, że wyborcy muszą wiedzieć, w imię czego PiS chce władzy. Każdy z ministrów może mówić o swoich zamierzeniach, ale potrzebne jest nowe generalne hasło
— ocenił w „Salonie Dziennikarskim” Piotr Semka, komentując skład nowego rządu Prawa i Sprawiedliwości.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO O NOWYM RZĄDZIE PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI
Gośćmi Jacka Karnowskiego byli także ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”, Jacek Łęski oraz Marek Wróbel z Fundacji Republikańskiej.
Piotr Semka zwrócił uwagę, że w czasie miesiąca po wyborach, Prawu i Sprawiedliwości zdarzyło się parę rzeczy, które nie do końca były czytelne - m.in. protesty wyborcze.
Każdy nowy rząd jest okazją do błyśnięcia nowymi twarzami. Tu ilość zmian jest na tyle mała, że będę czekał na expose premiera, żeby usłyszeć nowe hasło rządu
— dodał Semka.
Zdaniem Jacka Łęskiego, hasło dobrobytu jest eksploatowane przez ostatnie pół roku i potrzeba nowych impulsów.
Najwyraźniej w tej chwili wydaje się, że rząd potrzebuje świeżego hasła, świeżej narracji. To nie jest nasza potrzeba publicystyczna. Pytanie, czy ciepłą wodą w kranie uda się zmobilizować wyborców w wyborach prezydenckich, czy uda się przekonać tych, którzy mają jakieś pretensje?
— zastanawiał się Łęski.
W ocenie Marka Wróbla, z nowego rządu „wyłania się stabilizacja i zwieranie szyków”.
Pojawiło się Ministerstwo Skarbu Państwa „plus” pod wodzą Jacka Sasina. To bardzo istotne wydarzenie, bo nowe ministerstwo będzie koordynować i ponosić odpowiedzialność za spółki i ich politykę. Z punktu widzenia logiki partyjno-pr-politycznej, można to odczytać jako przywrócenie porządku. To po cichu jest przyznanie się do błędu polegającego na rozmyciu nadzoru nad spółkami skarbu po likwidacji resortu
— podkreślił Wróbel, dodając, że jeśli spółki będą prowadzone żelazną ręką, będą generować mniej potencjalnych ryzyk przed kampanią prezydencką.
Ks. Henryk Zieliński zaznaczył, że zwykle jest tak, że władza, która utrzymuje się długo, ma tendencje do pewnego demoralizowania się.
Była konkurencja między poszczególnymi ministrami o spółki. Postrzegam Jacka Sasina jako człowieka prezesa Kaczyńskiego. Druga sprawa, to to, że wybory prezydenckie rządzą się inną logiką. Czy padną hasła porywające społeczeństwo? Być może kwestia utworzenia ministerstwa do spraw klimatu ma tu znaczenie
— zastanawiał się ks. Zieliński.
Z jednej strony chodzi o relacje z Europą, a z drugiej widzimy, że celebryci zaczynają wytaczać procesy za jakość powietrza. Jest to próba wyjścia naprzeciw tym, którzy chcą grać ekologią w kampanii
— podkreślił ks. Zieliński.
Oczekuję od premiera bardzo jasnej deklaracji światopoglądowej. Premier kojarzy się ze środowiskiem technokratów. Można leczyć gorączkę, ale lepiej zając się infekcją. Jeśli się nie zajmiemy tym co infekuje polską tożsamość…
— powiedział ks. Henryk Zieliński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/472198-ks-zielinski-oczekuje-jasnej-deklaracji-swiatopogladowej